Rosja wesprze finansowo Unię Europejską za pośrednictwem Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), jednak nie zapadła jeszcze decyzja, jaką kwotą - zapowiedział w czwartek Arkadij Dworkowicz, doradca prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Zaznaczył, że UE jeszcze nie zwracała się do Moskwy z prośbą o pomoc, dlatego jej zakresu jeszcze nie określono. "Przypuszczamy, że te środki mogą być przekazane z rezerw banku centralnego poprzez MFW, co w żaden sposób nie będzie związane z bieżącymi wydatkami budżetowymi" - wyjaśnił Dworkowicz, cytowany przez agencję ITAR-TASS.
"Na razie nie zwrócili się do nas (z UE), dlatego objętości (pomocy) jeszcze nie określono" - dodał. Przed tygodniem na szczycie UE-Rosja przedstawiciele Moskwy zadeklarowali gotowość wsparcia pogrążonych w kryzysie zadłużenia krajów eurolandu, ale tylko poprzez MFW, którego Rosja jest członkiem. Moskwa nie wesprze bezpośrednio funduszu ratunkowego eurolandu - EFSF. Dworkowicz mówił w Brukseli, że Moskwa jest gotowa przeznaczyć na ratowanie strefy euro nawet do 20 mld dolarów, a co najmniej - 10 mld dolarów. Jak tłumaczył wówczas prezydent Miedwiediew, Rosji zależy, by kraje UE porozumiały się i utrzymały wspólną walutę, bo 41 proc. zagranicznych rezerw walutowych Rosji jest w euro.
Analitycy ostrzegają jednak, że pomoc Moskwy nie jest bezinteresowna. W zamian za gotówkę, Rosja może ugrać złagodzenie pakiety energetycznego, który uderza w Gazprom.