Szefowie Wal-Mart wynajęli konsultantów, którzy będą wstępować do każdego sklepu sieci by sprawdzić jakiego towaru nie ma na półkach. Będzie to porównane ze stanem magazynowym. Jeśli więc np. majonez jest w magazynie, a na półce jest go mało, to jest to błąd sklepu, który trzeba wyeliminować. - Dla klienta ważne jest, czy produkt po który przyszedł jest na półce. Sieć poszła krok dalej. Chcąc być najtańszą, skupiała się przez lata na dostarczaniu do sklepów tylko podstawowych towarów, podobnie jak sieci dyskontowe. Teraz lista produktów jest rozszerzana. To powoduje, że pracownicy mają często problem z zapełnianiem półek wystarczająco szybko. Przez cięcie kosztów pracowniczych, sklep ma problem z zapanowaniem nas właściwymi stanami magazynowymi. Towar "jest wrzucany na magazyn" ale nie zawsze od razu znajduje się na sklepowej półce
Największa amerykańska sieć detaliczna, Wal-Mart ma nie lada problem. Spadająca liczba klientów zmusza kierownictwo do zmian w sposobie prowadzenia biznesu. I mają pomysł. Dość nietypowy.
Reklama
Reklama
Reklama