Strajk generalny ma potrwać 24 godziny - w tym czasie pracownicy Przewozów Regionalnych nie przystąpią do pracy, a na tory nie wyjedzie żaden pociąg przewoźnika. Związkowcy zapowiadają, że jeżeli zarząd spółki nie spełni ich żądań płacowych - a domagają się 280 zł podwyżki - to wznowią strajk 24 sierpnia.
Jak poinformował Stilger, przewoźnik dołoży wszelkich starań, aby zminimalizować skutki zapowiadanego przez związki strajku. "Na szeroką skalę zostanie przeprowadzona kampania informacyjna, której głównym celem będzie dotarcie z informacją o wstrzymaniu ruchu pociągów do wszystkich klientów, tak aby uwzględnili to przy planowaniu podróży" - poinformował.
Od piątku 5 sierpnia pasażerom są w całości zwracane pieniądze za bilety na przejazd 17 sierpnia. "Spółka podejmie także działania mające na celu honorowanie w dniu strajku biletów przez innych przewoźników kolejowych" - poinformował Stilger. Przypomniał, że przedstawiciele związków zawodowych nie przystali na propozycję zarządu, który zaproponował podwyżkę wynagrodzeń zasadniczych o 120 zł od 1 sierpnia. Odpowiednia uchwała zarządu czeka jeszcze na akceptację rady nadzorczej. Władze spółki planują także drugi etap podwyżek - o 130 zł od 1 stycznia 2013 r.
Związkowcy obstają przy żądaniach 280 zł podwyżki, argumentując, że podniesienie płac jest potrzebne, by zachęcić młodych ludzi do pracy na kolei.