"Mimo sukcesów społecznych w przeszłości model gospodarczy Białorusi dotarł do kresu swych możliwości i wobec obecnego braku równowagi makroekonomicznej czas na wprowadzenie niezbędnych zmian znacznie się skrócił" - oznajmił Raiser w komunikacie.

Reklama

"Reformy strukturalne są niezbędne, by pobudzić tworzenie miejsc pracy w sektorze prywatnym w sytuacji, gdy sektor publiczny jest zmuszony dostosować się" do zaistniałej sytuacji - podkreślił kończąc trzydniową wizytę na Białorusi.

Zaznaczył, że fundusze publiczne należy wydawać w sposób bardziej wydajny i na ściślej określane cele, aby pomóc osobom najbardziej narażonym na skutki kryzysu.

Raiser uważa np., że Białoruś mogłaby zaoszczędzić 4 proc. PKB, racjonalizując wydatki w sferze emerytur, pomocy socjalnej, mieszkań, sieci wodnej i energetycznej oraz rolnictwa.

Licząca 10 mln mieszkańców Białoruś przeżywa obecnie najpoważniejszy kryzys gospodarczy od dojścia do władzy prezydenta Alaksandra Łukaszenki w 1994 r. Boryka się z ogromnym deficytem handlowym i brakiem dewiz. We wtorek Mińsk otrzymał pierwszą transzę (800 mln dol.) 3-miliardowego kredytu od Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, skupiającej 6 byłych republik sowieckich, w tym Rosję.