Ceny indeksu, zawierającego 55 towarów poszły w górę o 2,2 proc - twierdzą eksperci ONZ, podaje agencja Bloomberg. Według analityków, od ośmiu miesięcy płacimy coraz więcej za żywność, a nie ma szans by było coraz lepiej. Nie dość, że spekulanci, chcą uniknąć inwestowania w akcje, kupują tylko żywność i surowce, to jeszcze klęski żywiołowe niszczą zasiewy u największych producentów żywności.
Naukowcy ostrzegają, że produkcja żywności powinna pójść w górę o 70 proc. w ciągu najbliższych 40 lat, by zaspokoić potrzeby świata. A to nie wydaje się możliwe.
Dlatego też Nouriel Roubini, zwany też Doktorem Zagładą, twierdzi, że wkrótce w krajach rozwijających się czekają nas rewolucje. Głodni ludzie winić będą bowiem władze za brak jedzenia. To z kolei jeszcze bardziej podniesie ceny żywności na światowych giełdach.