Inflacja w grudniu sięgnęła w Polsce 3,0 proc. licząc rok do roku wobec 2,7 proc. w listopadzie, zaś w styczniu wzrośnie do 3,4 proc. - przewiduje Bank of America Merrill Lynch, w piątkowych prognozach. Zaś stopy procentowe w I półroczu wzrosną o 50 pkt. bazowych.
W komentarzu Bank of America Merrill Lynch wskazuje, że firmy czekają na ustabilizowanie się popytu konsumpcyjnego na wyższym poziomie, aby móc podnieść ceny i powiększyć marżę zysku, która ucierpiała w czasie kryzysu 2008-09.
Jednak analitycy są zdania, że chęć podniesienia cen, a faktyczna taka możliwość, to dwie różne rzeczy. Według nich "obawy, że presja popytowa spowoduje na tyle wysoką zwyżkę cen, aby stopa inflacji bazowej stała się zbyt wysoka, nie zmaterializują się przed 2012 r.". GUS ogłosi dane o inflacji 13 stycznia.
Analitycy BofA ML nie oczekują podwyżki podstawowych stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu RPP, czyli 19 stycznia, ponieważ Rada do tego czasu nie zdoła sobie wyrobić opinii ws. skutków tzw. ilościowego poluzowania podaży pieniądza realizowanego przez Fed, ani też perspektywy fiskalnej dla eurostrefy.
BofA ML przewiduje, że w pierwszym półroczu stopy procentowe wzrosną łącznie o 50 pkt. bazowych, co "wystarczy dla uśmierzenia ryzyka inflacyjnego bez wykolejenia ożywienia".
Analitycy uważają, że w minionym półroczu za wypowiedziami niektórych członków RPP, sugerującymi potrzebę zacieśnienia polityki pieniężnej, nie poszły żadne działania. Dlatego "RPP będzie interweniowała słownie, ale jest świadoma tego, że utrzymująca się wysoka wydajność siły roboczej jest hamulcem ryzyka inflacyjnego biorącego się z rosnącego popytu".
BofA ML wskazuje też na powiększanie się ujemnego salda rachunku obrotów bieżących. Prognoza banku za listopad wynosi 1 mld 300 mln euro wobec 1 mld 155 mln euro w październiku. Oficjalne dane NBP ogłosi 13 stycznia.