Hester, który objął szefostwo banku stanowiącego w 84 procentach własność państwa w najbardziej kryzysowym roku 2008, otrzyma za swą pracę w 2010 roku w sumie 6,8 miliona funtów szterlingów, to jest 8,2 miliona euro.
Hester przyznał podczas debaty parlamentarnej, że nawet jego rodzice uważają, iż zarabia za dużo. Na początku 2010 roku zrzekł się nagrody za 2009 rok w wysokości 1,6 miliona funtów (1,9 miliona euro). W tym roku jednak nie zamierza z niej rezygnować.
Brytyjskie media przewidują - pisze agencja EFE - że oficjalne potwierdzenie informacji o wysokich nagrodach wywoła ostre kontrowersje w chwili, gdy rząd dokonuje wielkich cięć w wydatkach na cele publiczne, co boleśnie odczuje znaczna część społeczeństwa.