Polskie firmy produkujące gry wideo coraz lepiej radzą sobie na całym świecie. Sukces rynkowy podbija kursy akcji takich spółek. Inwestycje w niektóre z nich przyniosły nawet po kilkaset procent zysku
W tym roku największe zyski przyniosła inwestycja w City Interactive, której kurs wzrósł o ponad 574 proc. Inwestorzy zaczęli zapełniać portfele papierami spółki latem, po premierze gry „Sniper. The Ghost Warrior”. Firma sprzedała już blisko 700 tys. egzemplarzy gry, przy czym do polskich graczy trafiło ok. 2 – 3 proc. nakładu.
– Wydaje się realne, że w ciągu najbliższych trzech lat, a tyle wynosi zwykle cykl życia gry, wraz z wersją na PlayStation 3 sprzedamy 2 mln egzemplarzy. W dużej mierze dzięki sprzedaży „Snajpera” w III kwartale spółka osiągnie najwyższe w tym roku wyniki. Ten rok zamkniemy bardzo wysokim wzrostem sprzedaży i bardzo wysoką rentownością – mówi Marek Tymiński, prezes City Interactive.
W I półroczu firma miała 10,5 mln zł zysku netto wobec 0,34 mln zł w tym samym okresie 2009 r.
Sukces „Snajpera” przyciągnął uwagę inwestorów do Optimusa, który połączył się z grupą CD Projekt, producentem gry „Wiedźmin”, oraz do Nicolas Games z rynku NewConnect. Od początku lipca ich kursy wzrosły po odpowiednio 104,8 proc. i 316,7 proc.
Obydwie spółki planują na przyszły rok premiery gier, którymi chcą podbić światowe rynki. Nicolas Games wprowadzi do sprzedaży „Afterfall: InSanity”. W ciągu kolejnych dwóch lat zamierza sprzedać ok. 1 mln egzemplarzy gry. CD Projekt wypuści na rynek nową wersję „Wiedźmina”. Pierwsza część gry miała premierę jesienią 2007 r. Firma sprzedała do tej pory 1,5 mln jej egzemplarzy, z czego 150 tys. w Polsce.
"Sądzimy, że nowy „Wiedźmin” może osiągnąć sprzedaż na poziomie ponad 2 mln sztuk" - mówi Michał Gembicki, dyrektor marketingu CD Projekt.
To nie pierwsze sukcesy polskich gier za granicą. Działająca już do 18 lat firma Techland, kontrolowana przez polskich założycieli, sprzedała ponad 1,5 mln egzemplarzy gry „Call of Juarez”. Z kolei sukces gry „Painkiller” i jakość wersji na PC „Gears of War”, stworzonej przez People Can Fly, skłoniły amerykański Epic Games do przejęcia kontroli nad tym warszawskim studiem.
Tymczasem inwestorzy zaczęli ostatnio pozbywać się akcji Optimusa, City Interactive i Nicolas Games. Ich kursy od szczytów spadły po kilkanaście do ponad 20 proc. Analitycy nie spodziewają się, że w najbliższych miesiącach kursy Optimusa i Nicolas Games powrócą do mocnych wzrostów. Pierwsze przychody z nowych gier pokażą dopiero w przyszłym roku.
"To, czy odniosą sukces, jest na razie obarczone dużą niepewnością, chociaż w przypadku drugiej części „Wiedźmina” CD Projekt będzie miał już doświadczenie i może zawrzeć korzystniejsze niż poprzednio umowy dystrybucyjne. Podobnie City Interactive, które zapowiada na 2011 rok <Snajpera 2>" mówi Tomasz Manowiec z BM BGŻ.