Najszybciej rosną płace w informatyce i telekomunikacji, a także w budownictwie. Dobra koniunktura ma się utrzymać, co najmniej do końca 2006 roku.

Zarobki rosną, bo firmy coraz więcej produkują i potrzebują nowych pracowników. Specjalistów poszukujących zatrudnienia jest natomiast coraz mniej. Duży wpływ na zmniejszenie stopy bezrobocia mają wyjazdy za chlebem. Za granicą pracuje już ponad milion Polaków.

"Nadal jednak daleko nam do poziomu zatrudnienia ze stycznia 1999 roku, gdy w polskiej gospodarce zatrudnionych było 5,5 mln osób" – podkreśla Stanisław Kubielas z Lewiatana. Wskazuje on, że po spadku w ostatnich latach zatrudnienie zbliża się powoli do poziomu 5 mln osób.



Reklama