Między wiodącymi na świecie producentami elektrowni atomowych toczy się zacięta walka o to, kto zgarnie jak największy kawałek „nuklearnego tortu”, szacowanego dzisiaj na ponad 1 bilion dolarów. Tyle świat wyda na budowę reaktorów w ciągu najbliższych 20 lat.

Reklama

Francuzi na czele peletonu. Wszystko wskazuje na to, że liderem w globalnym wyścigu o zamówienia będzie francuski konglomerat Areva, obecnie największy na świecie dostawca elektrowni atomowych „pod klucz”.

>>> Więcej: Mamy nową wojnę nuklearną. O bilion dolarów

p