Informacje o szykowaniu przez zarząd Opla wniosku o ogłoszenie upadłości podała niemiecka gazeta "Die Welt", która powołała się na swoje żródła w tej firmie. Według gazety, taki krok uprawdopadabnia wynajęcie przez GM Europe specjalizujących się w bankructwach kancelarii prawnych Baker & McKenzie oraz Clifford Chance a przez Opla niemieckiej kancelarii Wellensiek. GM Europe twierdzi jednak, że obie kancelarie mają jedynie przeanalizować efekty ewentualnej restrukturyzacji Opla.

Reklama

>>> Berlin chce bankructwa Opla

O upadłości Opla jako najlepszym dla niego wyjściu na drodze do uniezależnienia się od GM i poprawienia swej kondycji mówił w zeszłym tygodniu minister spraw wewnętrznych Niemiec Wolfgang Schaeuble. Tymczasem Opel ubiega się o finansową pomoc ze strony rządu tego kraju i to aż w wysokości 3,3 miliarda euro. Kontredans wokół tej firmy trwa, bo rząd nie chciałby by pomoc powędrowała do właściciela Opla, czyli General Motors. W minioną sobotę niemiecki magazyn "Focus" ujawnił, że Opel nigdy nie płacił podatków w Niemczech, albowiem jego zyski były transferowane do GM.

"Nie może być tak, że niemiecki podatnik ma ratować firmę, która przekazuje swe zyski do USA" - powiedział dziennikowi "Bild" Michael Fuchs ze współrządzącej partii CDU. Rzecznik GM Europe odpowiedział, że od 2002 roku GM zaniwestował w ekspansję Opla w Niemczech kilka miliardów euro.