Zdaniem analityków, optymizm inwestorów napędza ratunkowy plan prezydenta-elekta USA wart 775 mld dolarów.Barack Obama opowiada się za obniżką podatków. Jeżeli Kongres przegłosuje nową ustawę podatkową, cięcia podatkowe będą warte ok. 300 mld USD, czyli stanowić 40 proc. pakietu stymulującego gospodarkę.
Na te wieści wzrostami zareagowały indeksy na wszystkich azjatyckich parkietach. W Japonii, Nikkei 225, poszedł dzisiaj w górę już ósmy raz z rzędu. Tak dobrej passy tamtejszych blue chipów inwestorzy nie widzieli od blisko 5 lat.
W Polsce inwestorzy liczą, że pierwsza w tym roku sesja na warszawskiej GPW będzie udana. Giełda nie pracowała w piątek, 2 stycznia - w przeciwieństwie do części europejskich giełd. Choć szczegóły planów prezydenta-elekta USA nie były znane, to na przykład blue chipy na parkiecie w Paryżu zyskały ponad 4 proc. Możliwe, że doczekamy się dzisiaj wzrostu obrotów na GPW, bo pod koniec zeszłego roku spadały one nawet poniżej 500 mln zł. Jak mówią analitycy, może w końcu nastąpi„efekt stycznia”, którego już dawno na warszawskim parkiecie nie było.
Najważniejszy indeks warszawskiej giełdy - WIG20 - wzrósł na otwarciu o 3,45 procent. Mało tego, po godzinie 11-ej przebił barierę 4 procent. Pozostałe wskaźniki też były na sporym plusie. Czyżby Nowy Rok oznaczał nowy optymizm u inwestorów? Przekonamy się o tym na zamknięcie sesji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama