Światowa gospodarka ostro hamuje. Nie potrzebuje więc tyle paliwa co do rajdu sprzed kliku miesięcy. Wtedy ceny ropy, rozdmuchane dodatkowo spekulacjami, sięgały niemal 150 dolarów za baryłkę, dziś wahają się wokół 45 dolarów. Eksporterzy ropy tracą setki miliardy dolarów. Dlatego OPEC, który pompuje w świat ok 30 miliardów baryłek dziennie, ograniczył niedawno wydobycie o 1,5 miliarda baryłek, a teraz idzie za ciosem.
Ostateczna decyzję podejmie w środę. Wstępnie ustalono, że cięcie wyniesie około dwóch miliardów baryłek dziennie. Byłaby to rekordowa redukcja. Do OPEC zamierza się też przyłączyć Rosja, drugi na świecie eksporter ropy, który dziennie wydobywa ponad 9 miliardów baryłek. Zpowiadane ograniczenie to ok 600 tysięcy baryłek.
Zapowiadane ograniczenie wydobycia ropy w sumie - jak się szacuje - o około 2,6 mln baryłek dziennie oznaczać będzie zabranie z rynku około trzech procent światowych dostaw ropy.