Liderzy PSL twierdzą, że dopłaty na jedną osobę ubezpieczoną w KRUS są niższe niż w ZUS, oraz że dotacje do ZUS wciąż rosną i system staje się niewydolny. Kryją się tu kolejne dwie nieprawdy.
Pierwszą weryfikuje banalna operacja matematyczna. W 2009 roku ZUS, który wypłaca emerytury i renty dla 7,53 mln osób, otrzymał z budżetu 30,4 mld zł dotacji (nie uwzględniam dotacji z tytułu refundacji składek OFE, bo to wydatek „inwestycyjny”, tj. obniża zobowiązania ZUS). W ZUS wychodzi więc 4,04 tys. zł na jedną osobę. W tym samym czasie 1,43 mln świadczeniobiorców KRUS otrzymało z budżetu 15,8 mld zł. To 11,04 tys. – prawie trzykrotnie więcej. Powszechny system będzie też zmierzał w długim okresie do równowagi – emerytura ma ściśle zależeć od wpłaconych składek, po likwidacji przywilejów emerytalnych wydłuża się okres pracy ubezpieczonych w ZUS. System KRUS w obecnym kształcie jest natomiast trwale niewydolny – każda osoba, która do niego wchodzi i wpłaca 50 zł miesięcznie na emeryturę, a będzie otrzymywać 800 zł, jest wygrana w stosunku do podatników, którzy będą musieli dołożyć prawie 200 tys. zł do jej świadczenia.
Więcej informacji: Propozycje Pawlaka to tania socjotechnika i bezpodstawne mity
p