– Dopiero druga połowa roku przyniesie wzrost cen, ale pod warunkiem że banki rzeczywiście zwiększą dostępność kredytów i nie pogorszą się warunki ekonomiczne w kraju – przewiduje Jerzy Sobański z agencji nieruchomości Akces.

Reklama

Zdaniem większości specjalistów rynek będzie wychodził z zapaści i w przyszłym roku ceny mieszkań wzrosną o 5 – 10 proc. Te podwyżki mają dotyczyć przede wszystkim lokali mniejszych, o powierzchni do 50 mkw.

– Mieszkania większe i droższe raczej nie zdrożeją – mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes analizującej rynek nieruchomości firmy Reas.

Innym powodem wzrostu cen małych mieszkań będzie to, że na rynek trafi ich znacznie mniej niż w tym roku. Liczba rozpoczętych nowych inwestycji mieszkaniowych i liczba wydanych pozwoleń na budowę spadła bowiem w tym roku o blisko 20 proc.

Eksperci nie przewidują natomiast dużych zmian na rynku najmu. Stawki nie będą już spadać, a spodziewany jesienią 2010 r. wzrost czynszów będzie sezonowy i związany tylko z większym popytem ze strony studentów. Nadal więc koszt wynajmu będzie najczęściej niższy niż rata kredytu na kupno porównywalnej nieruchomości.

Reklama

Ale jest też dobra wiadomość. Bankowcy zapowiadają zwiększenie akcji kredytowej.

– W tym roku banki udzieliły ok. 190 tys. kredytów mieszkaniowych na 40 – 42 mld zł. W 2010 r. mogą ich udzielić kilkanaście tysięcy więcej o wartości 46 – 50 mld zł – prognozuje Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Reklama

Nie można jednak liczyć na niższe koszty kredytów. Choć analitycy spodziewają się spadku marż bankowych w związku z poprawą sytuacji gospodarczej i spadkiem ryzyka kredytowego, to oczekują oni wzrostu stóp procentowych. To niestety zamortyzuje spadek marż, a w przypadku kredytów w złotych i we frankach może spowodować wzrost rat. Nie powinny natomiast zdrożeć kredyty w euro.

– I to pożyczka w europejskiej walucie będzie przyszłorocznym przebojem. Jej oprocentowanie na poziomie 3,5 proc. rocznie stanie się normą i to spowoduje duże zainteresowanie kredytobiorców – mówi Karol Wilczko z porównywarki internetowej Comperia.pl.

Obecnie oprocentowanie kredytów w złotych to 6 – 7 proc., a pożyczek we frankach – 4,5 proc.

p

>>> Czytaj więcej na forsal.pl