Równie niepokojące informacje jak GUS przynosi najnowsze badanie CBOS "Opinie o sytacji na rynku pracy i zagrożeniu bezrobociem ludzi młodych". Zdecydowana większość zapytanych przez CBOS potwierdza, że w ich najbliższej okolicy ludzie młodzi, którzy właśnie skończyli szkołę lub studia mają poważne problemy ze znalezieniem pracy. Wypowiada się tak ponad 80 procent pytanych, z czego ponad połowa jest całkowicie tego pewna. Według ankietowanyc głównym powodem tych problemów jest po prostu brak miejsc pracy (tak uważa 82 procent osób), brak kontaktów i znajomości (73 procent) oraz brak doświadzczenia zawodowego (67 procent). Dopiero na dalszych miejscach znalazły się argumenty, że szkolna wiedza jest nieprzydatna w pracy (40 procent) i że młodym brakuje kwalifikacji i wykształcenia (29 procent).
Eksperci jednak oceniają, że to właśnie za małe doświadczenie i za słabe i niedopasowane do potrzeb rynku wykształcenie są głównymi powodami bezrobocia wśród młodych. "Ta smutna statystyka wynika przede wszystkim z niedopasowania wykształcenia do potrzeb rynku pracy. W wielu zawodach pracowników brakuje. Za to zatrudnienia szukają rzesze specjalistów od marketingu i finansów, których rynek nie jest w stanie wchłonąć. Dopóki system kształcenia nie będzie bardziej skoordynowany z rynkiem pracy taka sytuacja będzie niestety narastać" - mówi nam Henryk Michałowicz z Konfederacji Pracodawców Prywatnych. "Drugi powód tego bezrobocia to spowolnienie gospodarcze. Firmy nadal jeszcze boją się inwestować w nowych nie doświadczonych pracowników" - dodaje Michałowicz.