Wyspa pod Olsztynem jest na sprzedaż
Wyspa Herta leży na Jeziorze Wulpińskim, niedaleko Dorotowa. Ma prawie 6,5 hektara powierzchni. Pod koniec XIX wieku kupił ją Robert Rogalla. Nazwał ją Herta i zmienił w miejsce dla turystów. Zbudował karczmę i dom. Latem regularnie kursował prom.
Skąd nazwa wyspy?
Nazwa pochodzi od legendy. Herta, córka bogatego gospodarza, kochała biednego rybaka. Ojciec miał sprzeciwiiać się związkowi. Zostawił córkę na wyspie. Po kilku dniach wrócił, ale Herta zniknęła. legenda głosi że utonęła. Od tego czasu wyspa nosi jej imię.
Wyspa była także świadkiem tragedii. Podczas I wojny światowej zginął Bruno Rogalla, syn właściciela. Jest pochowany właśnie na niej. Kolejna katastrofa wydarzyła się w 1935 roku. Prom, który przewoził turystów zatonął, a 12 osób straciło życie.
Aktualna sprzedaż - jaka cena?
Po II wojnie światowej wyspa służyła jako ośrodek wypoczynkowy. Po 1989 roku trafiła w ręce prywatne. Właściciel zadłużył się. Komornik zajął nieruchomość. Teraz wyspa czeka na licytację. Cena wywoławcza to około 415 tys. zł. Wartość oszacowano na ponad 550 tys. zł.
Gmina Stawiguda chce kupić Hertę. Wójt Michał Kontraktowicz widzi przyszłość wyspy. Zapowiada: Gmina stworzy tu wizytówkę turystyczną i edukacyjną. Wyspa ma służyć wypoczynkowi. Hotel tu nie powstanie. Licytacja pozostaje jednak otwarta. Każdy może wziąć w niej udział 19 grudnia o godz. 9 w Sądzie Rejonowym w Olsztynie.