Pieniądze, które pożyczy EBI, drogowcy będą mogli wydać do 2013 roku. Cześć z nich - ponad 300 mln euro - zostanie przeznaczona na zapłatę za już wykonane w tym roku prace. Reszta śródków poczeka do roku 2011. Będzie można za nie wyremontować od 4 do 5 tys. km dróg - pisze "Rzeczpospolita".
>>>Obwodnica się sypie. Dali za mało asfaltu
Firmy specjalizujące się z takich pracach od 2010 r. będą mogły ubiegać się o kontrakty o wartości 5-40 mln zł. W 2013 roku w stanie dobrym i bardzo dobrym ma być 75-80 proc. dróg, dziś jest ich ok. 53 proc. Pożyczka z EBI na remonty dróg w wysokości 1 mld euro jest najwyższa do tej pory. Na inwestycje w latach 2007-2009 dostaliśmy 300 mln euro.