Według oficjalnych statystyk Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w naszym kraju liczba studentów oscyluje wokół dwóch milionów. Jest to ogromna wielkość, szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że duża część z tej liczby za swoją edukację musi zapłacić. Zapłacić i to niemało.
Nie wszystkich jest stać na poniesienie tak znaczących kosztów związanych z podnoszeniem własnych kwalifikacji. Z pomocą – przynajmniej z definicji – przychodzi oferta preferencyjnych kredytów studenckich współfinansowanych przez budżet państwa. Jako alternatywne formy finansowania bieżących potrzeb żaków wymienić należy również standardowe pożyczki i kredyty gotówkowe.
Kredyt dla studenta, czyli same kłody pod nogi
O preferencyjny kredyt studencki, współfinansowany przez budżet państwa, można ubiegać się od przeszło dekady w największych polskich bankach detalicznych takich jak: PKO Bank Polski, Pekao S.A., Gospodarczy Bank Wielkopolski, Mazowiecki Bank Regionalny i Bank Polskiej Spółdzielczości. O ile w początkowych latach ubiegało się o niego blisko 150 000 osób rocznie (wynik sprzed dekady) to w poprzednim roku odnotowano jedynie jedną dziesiątą tej liczby. Co jest tego powodem? Ograniczenia w jego dostępności, ale o tym szerzej w dalszej części.
>>>Wybierz odpowiedni kredyt gotówkowy
Pomimo zawężenia potencjalnego grona odbiorów, preferencyjny kredyt studencki cechuje się wieloma wyróżnikami, do których można zaliczyć:
√ Brak opłat za rozpatrzenie wniosku kredytowego i wcześniejszą spłatę;
√ Kredyt jest udzielany na okres studiów, nie dłuższy niż 6 lat, a w przypadku doktorantów przedłużony maksymalnie o 4 lata.
√ Możliwość umorzenia do 20% wartości kredytu w przypadku przedstawienia zaświadczenia o ukończeniu studiów w gronie 5% najlepszych absolwentów;
√ Możliwość rozpoczęcie spłaty kredytu i odsetek, przez studenta, po upływie 2 lat od ukończenia studiów;
√ Atrakcyjne oprocentowanie ( - połowa stopy redyskontowej, na dzień dzisiejszy oprocentowanie wynosi ok. 1,9%;
√ Spłata kredytu twa co najmniej dwa razy dłużej niż okres pobierania kredytu. W skrajnym przypadku może wynieść nawet do 28 lat (okres spłaty zależy od: długości trwania studiów, okresów zawieszenia, rozpoczęcia kolejnych studiów – np. doktoranckich itp.);
√ Możliwość uzyskania kredytu nawet przez osoby nieosiągające dochodów.
Mimo, że kredytu studencki po prostu opłaca się nie zaciągać, to niekiedy złożenie wniosku lub zaciągnięcie informacji w placówce banku wymaga dość dużej cierpliwości. O kredyty studenckie można się ubiegać w większych oddziałach, mniejsze placówki odprawią studenta z przysłowiowym kwitkiem. Często także można zaobserwować brak podstawowej wiedzy o produkcie przy udzieleniu informacji, co potwierdzają sami pracownicy banku, mówiąc iż: „nie są kompetentni do udzielenia informacji” po czym odsyłają studenta dalej, lub po prostu udzielają błędnej bądź niepełnej informacji – podsumowuje studentka SGGW ubiegająca się o kredyt.
Ograniczenia dostępności kredytów studenckich
Aby otrzymać preferencyjny kredyt studencki należy posiadać status studenta szkoły wyższej albo studiów doktoranckich. Jednak są też pewne wyłączenia. Preferencyjny kredyt studencki nie zostanie przyznany osobom, które rozpoczęły studia mając ukończone 25 lat. Bank wymaga także określonego zabezpieczenia spłaty. Najczęściej stosowanym zabezpieczeniem wierzytelności banku jest poręczenie udzielane przez rodziców kredytobiorcy. W przypadku braku takiej możliwości, student może ubiegać się o poręczenie udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. W tym przypadku BGK poręczy 70% kwoty kredytu najuboższym studentom oraz 100% w przypadku studentów całkowicie pozbawionych opieki rodzicielskiej.
>>>Najlepsza oferta kart kredytowych
Miesięczna transza kredytu studenckiego to 600 lub 400 zł (w przypadku ubiegania się o kredyt po raz pierwszy) i może być ona wypłacana przez okres nawet pięciu lat trwania studiów. Nie jest to może kwota oszałamiająca, ale na pewno pozwalająca na opłacenie akademika, zakup podstawowych pomocy naukowych. Dodając do tego kieszonkowe od rodziców powinno starczyć od pierwszego do ostatniego dnia miesiąca nawet dla studenta z Warszawy.
"W roku akademickim 2008/2009 PKO Bank Polski udzielił 9 306 preferencyjnych kredytów studenckich. Zainteresowanie tym produktem w tym roku akademickim możemy ocenić jako duże – na podanie konkretnych liczb jest jeszcze za wcześnie, nie zakończyliśmy jeszcze przyjmowania wniosków. Mogę jednak powiedzieć, że studenci interesowali się kredytem jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego, chcąc mieć więcej czasu na skompletowanie dokumentów. Najczęstszymi przyczynami odrzucenia wniosków kredytowych są: niespełnienie kryterium dochodowego i niewystarczające zabezpieczenie spłaty kredytu" - komentuje Marek Kłuciński, Rzecznik prasowy PKO Banku Polskiego.
Haczyki kredytu studenckiego
Celem skorzystania z oferty preferencyjnego kredytu studenckiego należy przedłożyć w banku, w którym wnioskujemy o kredyt dokumenty potwierdzające osiągane w gospodarstwie domowym dochody na osobę. Graniczny maksymalny dochód na osobę uprawniający do skorzystania z oferty - ustalany jest w grudniu po złożeniu wniosków przez studentów. Dla przykładu w roku akademickim 2008/2009 wynosił 2500 złotych na osobę. Dla sporej części osób, z większych miast, jest to limit wyłączający skutecznie ze skorzystania z atrakcyjnej oferty.
Wnioski o kredyt można składać tylko w okresie od 1 października do 15 listopada i złożyć tylko w placówce banku znajdującej się w miejscu zameldowania żaka, bądź też w miejscu gdzie naukę odbywa studia…
>>>Tak studenci żyją na kredyt
Kolejnym wymogiem, który musi być spełniony dla kredytobiorców pozostających w związku małżeńskim jest wyrażenie zgody przez współmałżonka/kę na zaciągnięcie zobowiązania dla kwot kredytu wyższych niż 10 000 zł.
Jednocześnie nie należy zapomnieć o sytuacjach w których bank może wypowiedzieć umowę preferencyjnego kredytu studenckiego, a zaliczyć do nich należy takie przypadki jak: nie przedłożenie w terminie zaświadczenia o odbywaniu studiów na kolejnym semestrze, zawieszenie w prawach studenta – dla takich sytuacji spłata kredytu musi nastąpić od drugiego miesiąca w którym nie został dopełniony przez kredytobiorcę obowiązek wynikający z umowy (potwierdzenie faktu bycia czynnym studentem), a oprocentowanie pożyczki wyniesie 1,2 stopy redyskontowej co na dzień dzisiejszy da oprocentowanie na poziomie 4,5%
Jeżeli nie kredyt studenci to co?
W przypadku gdy zaskoczy nas jakaś nieprzewidziana płatność (zakup nowocześniejszych narzędzi badawczych, wyjazd na seminarium naukowe), a nad nami wisi kolejna rata czesnego za szkołę i nie kwalifikujemy się do skorzystania z preferencyjnego kredytu studenckiego, wyjściem z opresji może być skorzystanie z klasycznej pożyczki lub kredytu gotówkowego (minusem jest jednak obligatoryjne uzyskiwanie dochodów w wysokości określanej przez dany bank). Jest to rozwiązanie droższe od kredytu z dopłatą budżetową – jednak w sytuacji bez wyjścia akceptowalna będzie każda forma podreperowania domowego budżetu…
Biorąc pod uwagę powyższe ograniczenia, nie dziwi zapowiedź Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego mówiąca o potrzebie gruntownej reformy tego kredytu, tj. dostosowanie go do obecnych realiów rynkowych.
p