Największe podwyżki odnotowano w Krakowie, gdzie średnia cena metra kwadratowego wynosi obecnie ok. 16,4 tys. zł. Z kolei warszawska dzielnica Wola stała się najdroższym miejscem do zamieszkania w kraju – tam metr może kosztować nawet 27 tys. zł.
Tymczasem serwis Gratka.pl postanowił spojrzeć w przyszłość. Na podstawie zaawansowanych analiz przygotował prognozę cen mieszkań na rok 2035.
Ceny mieszkań w Polsce poszybują. Padają konkretne, szokujące kwoty
Autorzy prognozy podkreślają, że dokładne przewidywanie cen wymagało wzięcia pod uwagę wielu zmiennych. Wśród najważniejszych znalazły się m.in.:
- Zmiany demograficzne – starzejące się społeczeństwo i migracje wewnętrzne mogą zmieniać popyt na mieszkania w różnych częściach kraju.
- Sytuacja gospodarcza – tempo wzrostu gospodarczego, poziom inflacji i bezrobocia bezpośrednio wpływają na możliwości zakupowe obywateli.
- Polityka państwa – programy mieszkaniowe i ulgi podatkowe mogą pobudzić popyt lub złagodzić presję cenową.
- Koszty budowy – rosnące ceny materiałów i pracy przekładają się na końcowe ceny lokali.
- Stopy procentowe – wpływają na dostępność kredytów hipotecznych i decyzje zakupowe konsumentów.
Ile zapłacimy za mieszkania za dekadę?
Wykorzystując modele predykcyjne i dostępne dane, eksperci przedstawili widełki cenowe, jakich możemy się spodziewać w poszczególnych miastach za 10 lat. Przykładowo:
- Warszawa: 32–35 tys. zł/m²
- Kraków: 28–30,5 tys. zł/m²
- Łódź: 15–17 tys. zł/m²
- Wrocław: 24,5–27 tys. zł/m²
- Poznań: 21–23,5 tys. zł/m²
- Gdańsk: 27,5–30 tys. zł/m²
- Szczecin: 18,5–20,5 tys. zł/m²
- Bydgoszcz: 16–17,5 tys. zł/m²
- Lublin: 19,5–21 tys. zł/m²
- Katowice: 18–20 tys. zł/m²
Choć prognozy bazują na wielu danych i algorytmach, sami autorzy zaznaczają, że nie można traktować ich jako pewników. Niespodziewane wydarzenia – jak kryzysy gospodarcze, zmiany polityczne czy nowe regulacje – mogą znacząco wpłynąć na sytuację na rynku.
Źródło: Fakt.pl, GRATKA.PL