Zdaniem Tomasza Koraba, prezesa zarządu EQUES Investment TFI, obecny cykl obniżek stóp procentowych na świecie przebiega w nietypowych warunkach.
Na początku roku zastanawialiśmy się, czy będzie soft, hard, czy no-landing. Teraz wiemy, że mamy no-landing – obniżki stóp bez recesji. Inflacja jest wyższa w większości wiodących gospodarek niż przed pandemią, ale wydaje się być pod kontrolą. Tak uważa większość analityków i banki centralne, które gremialnie ruszyły do obniżek – podkreślił Korab.
Według eksperta liczba obniżek stóp w ostatnich trzech miesiącach sięgnęła 62 na całym świecie, co jest najszybszym tempem od pandemii.
Świat obniża stopy procentowe, a Polska? Dlaczego RPP zwleka?
Jak zauważa Tomasz Matras, dyrektor Biura Rynku Akcji w TFI PZU, różnice między polityką pieniężną w USA a Europie wynikają z odmiennych wyzwań gospodarczych.
EBC powinien podbudzać europejską gospodarkę. Pytanie, czy to jest wystarczający środek, bo strukturalne problemy Europy są większe – ocenił Matras, wskazując na potrzebę inwestycji w przemysł zbrojeniowy jako potencjalny motor wzrostu.
Według niego rozwój sektora zbrojeniowego może stać się "kołem zamachowym globalnej gospodarki" w nadchodzących latach.
Polityka Trumpa czynnikiem niepewności
Uczestnicy debaty zwrócili uwagę, że niepewność co do przyszłych działań prezydenta Donalda Trumpa może wpłynąć na politykę banków centralnych, szczególnie w kontekście ceł i inflacji w USA.
Osobiście nie wierzę do końca, czy Trump będzie te cła wprowadzał w takim zakresie, jak zapowiadał. To jest forma straszaka dla partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych – zauważył Matras.
Tomasz Korab przypomniał, że koreański bank centralny jako pierwszy powołał się na ryzyko związane z administracją Trumpa podczas decyzji o obniżeniu stóp procentowych.
RPP ostrożna wobec obniżek
Uczestnicy debaty zwracali uwagę, że trudno jest przewidzieć, kiedy RPP powróci do obniżek stóp. Oceniali, że RPP ma przestrzeń do cięć, ale nie widać do tego skłonności.
Nie wiemy, kiedy w Polsce będą obniżki stóp, ale na rynku jest dość powszechne oczekiwanie, że 100 pb. dostaniemy w 2025 r. Na razie polski bank centralny, można powiedzieć, że odstaje jeśli chodzi o te obniżki, bo dokonał ich pierwszy jakby trochę za wcześnie, a teraz stoi w miejscu, gdy wszyscy inni obniżają, także w naszym regionie. Ale też trzeba powiedzieć, że nie jest tak, że nie ma argumentów przeciwko tym obniżkom - ocenia Korab z EQUES TFI.
Nie można powiedzieć, że w Polsce gospodarka ledwo zipie, a inflacja jest bliska zeru (...). RPP jest w sytuacji, że może (obniżać stopy - PAP), ale nie chce. Wielu ekonomistów uważa, że rzeczywiście może, ale są też tacy, którzy uważają, że już powinna, że będzie spóźniona. Ale są argumenty za tym, żeby jeszcze niekoniecznie obniżać, przynajmniej jeśli chodzi o Polskę - dodał.
Chyłek z Goldman Sachs TFI ocenia, że obniżki stóp proc. w 2023 r. (-100 pb.) podbiły wynik WIG w 2023 r., ale z tego tytułu nie było paliwa do wzrostów w 2024 r., gdy RPP utrzymywała stopy na niezmienionym poziomie. Kolejne wypowiedzi przedstawicieli RPP świadczą o tym, że nie możemy na dzień dzisiejszy być pewni tego, czy do tych obniżek dojdzie przyszłym roku. Być może dopiero w 2026 r. - dodał.
Przypomnijmy, prezes NBP, Adam Glapiński, w swoim artykule dla DGP wskazał, że przy obecnym poziomie stóp procentowych inflacja może wrócić do celu w 2026 roku. Jego zdaniem obniżki stóp procentowych w najbliższych miesiącach mogłyby jednak odsunąć ten termin na 2027 rok.
Źródło: PAP Biznes, Media