Kradzieże w sklepach. Zmiany w prawie rozzuchwaliły złodziei

Złodzieje kradną towar ze sklepowych półek na potęgę. Wchodzą jak po swoje i bez obaw wychodzą z łupem nie płacąc. Zdaniem handlowców to w dużej mierze wina nowych przepisów, które obowiązują od 1 października ubiegłego roku. Wyniesienie towaru o wartości do 800 zł nie jest bowiem traktowane jak przestępstwo, a jedynie wykroczenie. Wcześniej ta kwota była niższa - wynosiła 500 złotych.

Rekordowa liczba kradzieży w sklepach

Reklama

Tylko w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2023 liczba przestępstw kradzieży sklepowych (powyżej 500 zł) była o 40 proc. większa niż rok wcześniej (33 tys.). A liczba wykroczeń (do 500 zł) przekroczyła 200 tysięcy, co oznacza wzrost o 20 procent. To oznacza dla właścicieli sklepów milionowe straty. Według obserwacji przedstawicieli sektora handlowego w ostatnich miesiącach jest jeszcze gorzej. Szczególnie odczuwalne było to w grudniu.

Reklama

Handlowcy chcą zmiany prawa

Jak informuje portal dlahandlu.pl przedstawiciele Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie alarmują, że handlowcy nie radzą sobie z obecną skalą kradzieży w sklepach. Chcą, by nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar pilnie zajął się sprawą zmian w prawie, które zahamują coraz bardziej narastający problem. Przygotowali w tej sprawie pismo, które ma trafić do resortu w najbliższych dniach.

- Kradzieże w sklepach to plaga. Mamy w Północnej Izbie Gospodarczej przedstawicieli targowisk czy małych sklepów. Mówią oni wprost, że wysoka inflacja sprawiła, że ludzie po prostu więcej kradną. To jest przestępstwo, przedsiębiorcy muszą mieć możliwość obrony, a przepisy nie zmierzają w stronę niwelowania oszustw tylko przeciwnie. Apelujemy do Ministra Sprawiedliwości, by przywrócić karanie kradzieży od poziomu 500 zł– powiedziała cytowana przez portal Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.