Wszystkich Świętych 2023: Znicze są jeszcze droższe
Decydując się na zakup zniczy trzeba się liczyć z większym wydatkiem niż rok temu. Są one droższe o około 15-20 procent. Przyczyną są wyższe koszty produkcji szkła.
Jak tłumaczą producenci zniczy, ze względu na wysokie ceny gazu huty musiały podnieść ceny szkła nawet o 100 procent. Nie podrożała natomiast parafina, która w poprzednich latach biła rekordy cenowe. Aktualnie jest ona nieco tańsza niż przed rokiem. Ale nie zmienia to faktu, że znicze w tym roku są jeszcze droższe niż były.
Ceny zniczy przy cmentarzach i w sklepach
Za małe znicze na cmentarzu trzeba zapłacić od 3 do 5 złotych. Te średniej wielkości kosztują 12-15 zł, duże są po 25-40 zł. Te bardziej ozdobne nawet po 75 zł. Ceny tych największych i najbardziej okazałych dochodzą nawet do 200 złotych.
Z powodu niższej ceny parafiny wkłady do zniczy nie podrożały, nie widać też jednak, by sprzedawcy obniżyli ich ceny. Najmniejsze kosztują od 2 zł, średnie w zależności od wielkości 4-9 zł, do 12 zł za największe.
W supermarketach ceny nie odbiegają znacząco od tych na cmentarzach. Wzrost cen o około 20 proc. spowodował, że średniej wielkości lampki, które przed rokiem można było kupić za ok. 5-6 zł, teraz kosztują 7-8 zł. Wkłady do zniczy palące się przez 60-70 godzin można kupić za około 5 zł.
Wybór zniczy w sklepach jest już dużo mniejszy niż jeszcze kilka dni temu. Ale tuż przed 1 listopada można jeszcze liczyć na promocje przy zakupie większej liczby produktów.
Wszystkich Świętych 2023: Wysokie ceny kwiatów
Ceny chryzantem nie zmieniły się mocno od ubiegłego roku. W supermarketach mniej okazałe chryzantemy jeszcze można było znaleźć nawet po 12 zł, a te gęstsze i ładniejsze za 15 zł. Teraz wybór jest już bardziej ograniczony. Za duże doniczki trzeba zapłacić około 25 złotych.
Przy cmentarzachmniejsze chryzantemy bywają po 15 zł. Przeważnietrzeba się liczyć z wydatkiem od 25 do 40 zł. Na sztuczne wiązanki trzeba wydać w tym roku nieco więcej, około 70 zł, ale klienci coraz częściej się na nie decydują, bo choć jednorazowy wydatek jest większy, to wystarcza na dłużej.