Otoczenie głowy państwa nie zamierza pod presją Brukseli proponować kolejnej nowelizacji ustawy o SN, która dopiero co weszła w życie. Zdaniem prezydenta i jego doradców wszystkie elementy związane z orzeczeniem TSUE w sprawie działalności Izby Dyscyplinarnej zostały wypełnione. Trudno więc zrozumieć, dlaczego wciąż jest naliczana kara finansowa za niewdrożenie decyzji trybunału.

Reklama

Zarazem Andrzej Duda i jego urzędnicy argumentują, że spełnienie oczekiwań Brukseli, by test bezstronności sędziego miał bardziej powszechny charakter i przysługiwał nie tylko stronom postępowań, możliwe jest bez konieczności zmiany przepisów. Chodzi o istniejący już art. 26 par. 2 ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którym "do właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych należy rozpoznawanie wniosków lub oświadczeń dotyczących wyłączenia sędziego albo o oznaczenie sądu, przed którym ma się toczyć postępowanie, obejmujących zarzut braku niezależności sądu lub braku niezawisłości sędziego".

Taki zapis, zdaniem otoczenia Andrzeja Dudy, w praktyce daje sędziom uprawnienie do testowania bezstronności innych sędziów, ale jednocześnie nie doprowadzi do paraliżu wymiaru sprawiedliwości, czego obawia się obóz PiS.

Reklama

W pomysł Pałacu powątpiewa nasz inny rozmówca z obozu władzy. Zwraca uwagę, że przepis, na który powołuje się otoczenie prezydenta, był objęty postanowieniem TSUE z 14 lipca 2021 r. kwestionującym te przepisy, więc KE nie będzie skora do uznania go za rozwiązanie. Od naszego rozmówcy z PiS słyszymy, że lepiej w tej roli sprawdzą się ogólne zasady z kodeksów postępowania karnego, administracyjnego i cywilnego, pozwalające kwestionować składy orzekające. Przedwczoraj na tej podstawie Izba Karna SN wyłączyła ze składu sędziego wskazanego przez nową KRS. Problemem może być działanie rzeczników dyscyplinarnych, którzy mogą ścigać sędziów za podejmowanie takich decyzji.

Reklama

Ziobryści i opozycja oceniają, że PiS już nie dogada się z KE w sprawie sądów i odblokowania KPO. – Gołębie odleciały, zostały tylko jastrzębie – kwituje jeden z polityków opozycji.

CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>