Kwota 150 mln zł to łączna wartość budżetów reklamowych, zadeklarowanych dotychczas w rozmowach z domami mediowymi przez niektóre banki. Do tej grupy należą PKO BP, Pekao, ING, a także Alior, Nobel i HSBC – wynika z ustaleń Dziennika Gazety Prawnej.
"Choć wydatki reklamowe są niższe, to jednak teza o wielkim kryzysie jest przesadzona. To zbyt konkurencyjny rynek, by banki mogły zrezygnować z reklamy" - mówi Roman Jędrkowiak, dyrektor marketingu w ING Banku. Znaczna część zaplanowanych na ostatni kwartał tego i pierwszy kwartał przyszłego roku budżetów stanowią wydatki na promocję usług dla zamożnych klientów - bankowości osobistej i prywatnej. "Na wydatki na promocję tylko tych usług trafić może około 30–40 mln zł" - mówi nasz rozmówca z jednego z domów mediowych.
Część banków już zaczęła ich promocję. W telewizjach skierowanych do bardziej zamożnych widzów - np. TVN CNBC Biznes - trwa kampania produktu Nobel Concierge, czyli zestawu usług dodatkowych wykraczających poza standardową ofertę bankowości prywatnej. Inne banki też rozpoczęły już swoje działania reklamowe. Na billboardach, w telewizjach i prasie zobaczyć można reklamy banku HSBC i Aliora, które celują w zamożniejszego klienta, oferując tzw. bankowość osobistą. Aby skorzystać z usługi HSBC Premier, trzeba zarabiać 12 tys. zł miesięcznie.
Więcej informacji: Banki stawiają na bogatych klientów
p