Portal "Politico" we wtorek zaznaczył, że Polska jest krajem, który wydaje najwięcej procent swojego PKB na obronność w NATO i priorytetowo traktuje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Dlatego też było "szokiem", gdy Polska stała się w zeszłym tygodniu "ofiarą" decyzji administracji ustępującego prezydenta USA o ograniczeniu eksportu chipów AI.

"Politico": Polska "ofiarą" decyzji administracji Bidena

Polscy ministrowie ostro krytykują decyzję Bidena i twierdzą, że może ona podważyć rozwój sektora technologicznego w sferze obronności. "Politico" cytuje ministra rozwoju gospodarczego i technologii Krzysztofa Paszyka, który uznał blokadę układów scalonych AI za "niezrozumiałą".

Reklama

"Spór ujawnia, jak łatwo europejscy sojusznicy mogą stać się ubocznymi ofiarami wysiłków USA, które mają na celu powstrzymanie chińskich postępów technologicznych. Prezydenci Biden i Donald Trump nasilili wysiłki mające na celu ograniczenie dostępu Chin do produktów high-tech, czasami ze szkodą dla europejskich firm" - ocenił brukselski portal.

Polska państwem "drugiej kategorii". Co to oznacza?

Reklama

Podkreślono, że Polska stawia teraz na dobre relacje z USA, aby odwrócić ten ruch i oczekuje działań ze strony Komisji Europejskiej.

W ubiegły poniedziałek USA ogłosiły, że tylko 18 krajów sojuszniczych, w tym 10 państw UE może nadal kupować układy scalone AI bez ograniczeń. Europa w dużym stopniu polega w tym zakresie na firmach z siedzibą w USA, jak wiodący na świecie projektant układów scalonych Nvidia. Polska nie należy do tej grupy i dlatego, jeśli chodzi o zakupy chipów AI, obowiązują ją ograniczenia ilościowe.