Gość Radia ZET przyznaje, że prawo unijne nie pozwala wprowadzać pewnych rzeczy i dodaje: - Ale my robimy to troszkę na pograniczu, żeby zmusić Unię do zmiany prawa. Zdaniem ministra "wszystko idzie w dobrym kierunku".

Reklama

Świadomie łamiecie prawo unijne? – dopytuje Bogdan Rymanowski. - Szukamy takich rozwiązań, żeby UE zauważyła, że trzeba regulacji, które pozwolą, by produkty ukraińskie nie zostawały w Polsce – podkreśla Gość Radia ZET.

Będą eskortować do przeznaczonego miejsca

Na uwagę prowadzącego, że już na początku marca Henryk Kowalczyk mówił o plombowaniu ukraińskiego zboża, minister rolnictwa odpowiada, że plomby zastosowano. Dodaje jednak, że „prawo unijne mówi, że jeśli wjedzie towar na teren UE, to każdy przewoźnik może pojechać do pierwszej agencji celnej i sobie przekwalifikować miejsce dostawy zboża”.

Reklama

Wprowadzamy takie zapisy, że przeprowadzamy tranzyt pod eskortą samochodów, żeby nie zatrzymywały się te samochody – mówi Telus. Dodaje, że będzie to eskorta Agencji Celnej. - Będą składać kilka samochodów i będą eskortować do przeznaczonego miejsca – wyjaśnia szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi. Gość Bogdana Rymanowskiego przyznaje, że jest tu duża pomoc Ukrainy. - Powiedziała, że „dobra”, jeśli firma będzie chciała złamać, oszukać, to Ukraina nie da licencji takiej firmie na wywóz zboża – mówi polityk.

Telus zapowiada dymisję, jeśli nie uda mu się opróżnić magazynów z 4 mln ton zboża

Musimy wyeksportować 4 mln ton zboża. Zrobię to. Jestem pewien – zapewnia minister rolnictwa.

PiS zawiodło rolników i bardzo za to przepraszam? - No pewnie, że nie – ocenia Robert Telus.

Reklama

Jeśli nie opróżnię magazynów ze zbożem – podam się do dymisji? – pyta prowadzący. - Myślę, że tak. To będzie bardzo ważna rzecz – komentuje nowy minister rolnictwa.

Komisarz Wojciechowski powinien odejść? - Nie – uważa Gość Radia ZET.

Zamiast protestować, rolnicy powinni zająć się pracami w polu? - Pomidor – odpowiada Telus.

Obiecuję, że ceny żywności zaczną spadać? - Tak – zapewnia polityk.

Minister Robert Telus przyznaje, że bardzo dobrze zna się z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim. - Jestem w kontakcie z panem Wojciechowskim, mieszkamy w sąsiednich powiatach, jesteśmy kolegami od zawsze – mówi Gość Radia ZET. Zapewnia, że w sprawie ukraińskich produktów jest „na łączach” z komisarzem. - Bronię go, bo współpracujemy i dużo mi podpowiada w tej kwestii – przyznaje. Dopytywany o Tuska, który chce dymisji Wojciechowskiego, Telus odpowiada: - Tzw. król Europy, który miał wszystko, wszystkie narzędzia i on mówi, żeby się podał do dymisji komisarz, który tak dużo robił w Polsce.

Cła

Cła? - Taką decyzję podjęła Unia Europejska, a w UE rządzą partie, które są w Polsce opozycją – komentuje Gość Radia ZET. Robert Telus dodaje, że dziś cała Unia i kraje przyfrontowe patrzą na to, co robi Polska. - Z mojej inicjatywy miałem spotkanie ze wszystkimi ministrami rolnictwa z krajów frontowych i oni pytają: Mr Robert, co wy robicie, jak wy to robicie? My patrzymy na was. My jesteśmy dla nich przykładem – mówi minister Telus. Jego zdaniem „to nie jest działanie przeciwko Ukrainie, ale wszystkie kraje w Europie mają ponieść koszt tej pomocy, a nie tylko Polska i część krajów przyfrontowych”.

Pytany o to, kiedy rolnicy dostaną pieniądze, minister rolnictwa zapowiada: - Chciałbym, żeby na najbliższej Radzie Ministrów [został przyjęty projekt – red.]. - Zrobię wszystko, by ci, którzy od 15 kwietnia sprzedali zboże, mieli pokryte koszty. Szykujemy program po to, by jak najwięcej rolników sprzedało zboże – zapowiada Gość Radia ZET.