Pieniądze gromadzone w pracowniczych planach kapitałowych mają pozostać – inaczej niż składki na ZUS – prywatną własnością uczestników planów. To oznacza, że oszczędności są dziedziczone.W razie śmierci uczestnika PPK zgromadzone pieniądze odziedziczą w całości (suma wpłat uczestnika, pracodawcy i państwowych dopłat oraz wypracowanych przez lata oszczędzania zysków) wskazane przez niego osoby uprawnione lub spadkobiercy. Kto i w jaki sposób je otrzyma, zależeć będzie od decyzji samego uczestnika i sytuacji rodzinnej zmarłego.<br><br>Jeśli zmarły uczestnik PPK był w związku małżeńskim i pozostawał we wspólnocie majątkowej, połowa zgromadzonych pieniędzy przypadnie małżonkowi. Instytucja finansowa zarządzająca PPK przekaże pieniądze na rachunek PPK, IKE lub PPE małżonka albo dokona wypłaty w gotówce. Stanie się to na wniosek małżonka zmarłego uczestnika, który musi dodatkowo dostarczyć do instytucji zarządzającej: odpis aktu zgonu, aktu małżeństwa oraz pisemne oświadczenie, że pozostawał ze zmarłym we wspólnocie majątkowej. Wypłata ma nastąpić w ciągu trzech miesięcy od złożenia dokumentów.<br><br>Kto dostanie drugą połowę zgromadzonych środków? To zależy od dyspozycji zmarłego uczestnika PPK. Może on wskazać jedną lub kilka tzw. osób uprawnionych, które po jego śmierci otrzymają pieniądze. Oświadczenie w tej sprawie składa się na piśmie i w każdej chwili można zmienić dyspozycję. Uczestnik może zadysponować, jak podzielić pieniądze między wskazane osoby (jeśli jest ich kilka), albo tego nie robić – wtedy wszyscy uprawnieni dostaną tyle samo. Wyznaczenie osoby (osób) uprawnionej powoduje wyłączenie tych środków z masy spadkowej – nie będą już one podlegać dziedziczeniu na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.<br><br>Podobnie jak w przypadku małżonka, możliwy jest transfer do PPK, IKE lub PPE osoby uprawnionej, ale też wypłata w gotówce. Żeby ją wypłacić potrzebne są: wniosek, odpis aktu zgonu uczestnika PPK i okazanie dokumentu stwierdzającego tożsamość osoby uprawnionej. Instytucja finansowa prowadząca PPK zmarłego uczestnika dokonuje wypłaty w ciągu trzech miesięcy od złożenia dokumentów.<br><br>Jeśli natomiast zmarły uczestnik PPK nie wskazał uprawnionych, pieniądze pozostałe po wypłacie małżonkowi jego połowy podlegają dziedziczeniu kodeksowemu. Może on zawczasu w testamencie powołać swoich spadkobierców. Jeśli tego nie zrobi, środki będą podlegały dziedziczeniu na zasadach ogólnych – najczęściej więc spadkobiercami są – w równych częściach – małżonek i dzieci zmarłego. Wypłata następuje znów na wniosek. Do wniosku dołączyć należy odpis aktu zgonu uczestnika PPK i dokumentu stwierdzającego tożsamość spadkobiercy, a także odpis prawomocnego postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku (jeśli nabycie spadku potwierdzono na drodze sądowej) albo zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia (jeśli nabycie spadku potwierdzono przed notariuszem). Niezbędne będzie też zgodne oświadczenie wszystkich spadkobierców o sposobie podziału pieniędzy zgromadzonych przez zmarłego PPK lub prawomocne postanowienie sądu o dziale spadku. Tak jak w pozostałych przypadkach na pieniądze można liczyć w ciągu trzech miesięcy od złożenia dokumentów.</br></br></br></br></br></br></br></br>Co jeżeli zmarły uczestnik PPK był stanu wolnego albo postawał w związku małżeńskim z ustanowioną rozdzielnością majątkową? Wtedy wobec całości zgromadzonych w PPK środków obowiązują zasady opisane w akapitach wyżej.<br><br>Dziedziczeniu podlegają także pieniądze pozostałe na koncie zmarłego już po tym, jak rozpoczął on podejmowanie wypłat po ukończeniu lat 60.<br><br>Pewien związek z dziedziczeniem ma również instytucja świadczenia małżeńskiego. Małżonkowie będą mogli zdecydować się na tę formę wypłaty środków zgromadzonych w PPK, gdy oboje ukończą 60 lat i będą mieli konta PPK w tej samej instytucji. Instytucja finansowa przeleje wtedy zgromadzone przez każde z nich z osobna pieniądze na jeden wspólny rachunek i będzie im wypłacać jedno wspólne świadczenie w niejako podwójnej wysokości. Nie będą oni jednak mogli jednorazowo wypłacić jednej czwartej zgromadzonych pieniędzy, tylko całość w co najmniej 120 miesięcznych ratach (10 lat). Jeśli któreś z małżonków umrze, drugie będzie pobierać świadczenie w całości, aż do wyczerpania środków na rachunku. Jeśli oboje umrą zanim pieniądze się wyczerpią, to co zostanie, będzie dziedziczone na zasadach opisanych wyżej.</br></br></br></br>