Nie dość, że musimy płacić podatek Belki, to jeszcze zyski z lokat zżera nam wysoka inflacja. W konsekwencji tylko w ośmiu bankach można było realnie zarobić na depozytach złożonych rok temu. Teraz zakładając lokatę, należy albo wybrać krótkoterminową, albo negocjować z bankiem wyższe oprocentowanie dla dłuższej. Bo oprocentowanie lokat można negocjować tak samo jak marże kredytów. Tyle że banki niechętnie o tym informują.
Wygrali klienci, którzy rok temu zdecydowali się na lokatę w Meritum Banku i Noble Banku. Oni realnie, czyli po uwzględnieniu podatku Belki i inflacji, zarobili najwięcej, odpowiednio 1,44 proc. i 1,31 proc. Zyski, choć dużo niższe, przyniosły jeszcze depozyty w Getin Banku, Polbanku EFG, Banku Pocztowym, Santander Consumer Banku, Toyota Banku i Allianz Banku – wynika z analizy Open Finance. – Wśród banków, w których klienci na rocznych depozytach ponieśli realną stratę, znalazło się dziewięć największych instytucji pod względem aktywów. A to oznacza, że problem dotyczy ogromnej rzeszy klientów – tłumaczy Michał Sadrak, analityk Open Finance. – Przeciętna realna strata na depozycie wyniosła 0,41 proc. Ale są klienci, którzy stracili znacznie więcej. Rekordowo pomniejszyć wartość swoich oszczędności można było w Pekao SA – o 2,03 proc. – dodaje.
To nauczka dla tych, którzy obecnie zastanawiają się nad zamrożeniem pieniędzy. – Uwzględniając 4,3-proc. inflację, obecnie realny zysk przynoszą tylko depozyty oprocentowane powyżej 5,35 proc. w skali roku – mówi Marcin Zienkiewicz, analityk Comperia.pl. Ale jak twierdzą ekonomiści, do czerwca inflacja może wzrosnąć do 4,5 proc. Dlatego eksperci radzą już teraz szukać lokat oprocentowanych wyżej – przynajmniej 5,5 proc. Alternatywą jest składanie depozytów krótkoterminowych lub trzymanie pieniędzy na kontach oszczędnościowych. Tym bardziej że z powodu wysokiej inflacji RPP będzie podwyższać stopy procentowe. Zgodnie z prognozami podstawowa wzrośnie z 4 proc. obecnie do 4,75 – 5 proc. za rok, a to wymusi na bankach podnoszenie oprocentowania lokat. Znów, podobnie jak to miało miejsce w 2008 r., może się pojawić oferta na 7 proc.
W tej chwili oprocentowanie rocznych depozytów na poziomie 6 proc. i więcej oferuje pięć instytucji: Noble Bank, Santander Consumer Bank, Getin Bank, FM Bank i Meritum Bank. Ostatni z nich najwięcej – 6,36 proc.
– Mało klientów wie, że sposobem na podwyższenie oprocentowania lokat jest wynegocjowanie z bankiem wyższej stawki – mówi Marcin Zienkiewicz. Możliwość negocjacji oprocentowania zazwyczaj dotyczy wyższych kwot – 50 – 200 tys. zł. – Ale np. w Meritum Banku można pertraktacje zacząć od 10 tys. zł, a Pekao SA deklaruje, że nawet od 5 tys. zł – dodaje Zienkiewicz. Z analizy Comperii wynika, że np. w Kredyt Banku, deklarując utrzymanie na koncie oszczędnościowym salda w wysokości 200 tys. zł, można podnieść oprocentowanie o 0,6 pkt proc. – do 5,2 proc. – Wszystko zależy od dwóch czynników – kwoty depozytu i tego, z ilu innych produktów banku klient korzysta. Im jest ich więcej, tym lepsza pozycja negocjacyjna – przekonuje Marcin Zienkiewicz.