600 zł za obecność w pracy. Czym jest premia frekwencyjna?

Premia frekwencyjna to rodzaj dodatku do wynagrodzenia, który pracodawca przyznaje pracownikowi za wysoką obecność w pracy, czyli brak (lub minimalną liczbę) nieobecności w danym okresie rozliczeniowym. Jest to sposób na motywowanie pracowników do regularnego stawiania się w pracy i unikania nieuzasadnionych absencji.

Reklama

Premia za obecność w pracy może być przyznawana na różnych zasadach, np.:

  • miesięcznie, kwartalnie lub rocznie – w zależności od polityki firmy.
  • proporcjonalnie do liczby przepracowanych dni – np. pełna premia za brak nieobecności lub obniżona za pojedyncze absencje.
  • z wyłączeniem usprawiedliwionych nieobecności – np. urlopy wypoczynkowe mogą nie wpływać na premię, ale zwolnienia lekarskie już tak.

Nie jest to obowiązkowy składnik wynagrodzenia. Wprowadzenie premii frekwencyjnej zależy więc od pracodawcy i zapisów w regulaminie. W niektórych biurach i zakładach dodatek za obecność w pracy może wynosić nawet 300–600 zł brutto miesięcznie.

Premia frekwencyjna 2025. Przywilej czy dyskryminacja?

Premia frekwencyjna budzi mieszane uczucia. Z jednej strony jest to skuteczny sposób na motywowanie pracowników do regularnej obecności, co może poprawiać efektywność firmy. Z drugiej – rodzi pytania o sprawiedliwość wobec osób, które muszą korzystać ze zwolnień lekarskich czy urlopów na żądanie. Osoby przewlekle chore, rodzice małych dzieci czy pracownicy zmuszeni do opieki nad bliskimi są w naturalny sposób na gorszej pozycji.

Prawo pracy nie zabrania wprost stosowania premii frekwencyjnej, jednak taki dodatek może budzić wątpliwości pod kątem równego traktowania pracowników. Pracodawca powinien unikać kryteriów, które nie są osiągalne dla wszystkich zatrudnionych, ponieważ może to prowadzić do zarzutów o dyskryminację. W sytuacji, gdy pracownicy uznają, że system premiowy narusza zasadę równości, mogą dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Reklama

Premia frekwencyjna 2025. Ministerstwo ma wątpliwości

Temat ten budzi wątpliwości samego Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zdaniem Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk "premia frekwencyjna nie powinna istnieć na polskim rynku pracy".

Minister podkreśliła stanowczo, że "premie za brak chorowania w mojej ocenie nie powinny mieć miejsca". (...) Zdaniem szefowej resortu pracy jednym z głównych celów rządu powinno być ograniczenie sytuacji, gdy pracownicy przychodzą do pracy chorzy.

Jednym z proponowanych rozwiązań jest przejęcie przez ZUS odpowiedzialności za finansowanie zwolnień lekarskich, co mogłoby zmniejszyć presję ekonomiczną na chorych pracowników. Jednak termin wprowadzenia tej zmiany pozostaje nieznany.