Propozycja zakłada wprowadzenie trzymiesięcznego urlopu regeneracyjnego, który byłby dostępny dla pracowników zatrudnionych w jednym miejscu przez co najmniej siedem lat. Urlop miałby charakter "nagrody za lojalność" wobec firmy lub instytucji. Na życzenie pracownika czas trwania urlopu mógłby zostać skrócony.
Zgodnie z projektem:
- Urlop byłby przyznawany na wniosek pracownika, bez konieczności wizyty u lekarza.
- Wniosek musiałby być złożony z wyprzedzeniem, aby pracodawca mógł się przygotować.
- Urlop przysługiwałby kilkukrotnie w trakcie kariery zawodowej, ale nie częściej niż co siedem lat.
Rozszerzenie na samozatrudnionych i osoby z innymi umowami
Szumlewicz zaproponował, aby urlop regeneracyjny obejmował również osoby samozatrudnione i pracujące na innych typach umów. W tym celu konieczna byłaby modyfikacja systemu podatkowo-składkowego, aby wszyscy płacili składki na Fundusz Pracy.
Środki na urlop regeneracyjny miałyby pochodzić z Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Szumlewicz podkreślił, że oba fundusze są zarządzane przez Ministerstwo Rodziny i Pracy, które powinno zainteresować się tym rozwiązaniem.
Zmiany w systemie emerytalnym
W ramach projektu Szumlewicz zaproponował również zrównanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn na poziomie 65 lat.
Zbiórka podpisów i petycja do ministerstwa
Lider Związkowej Alternatywy zapowiedział, że w trakcie kampanii prezydenckiej będzie zbierał podpisy pod petycją skierowaną do ministerstwa w sprawie rozpatrzenia projektu urlopu regeneracyjnego. Mam nadzieję, że po dostarczeniu petycji resort zainteresuje się tym pomysłem – podsumował.