Jak wyjaśnia w rozmowie z IAR rzeczniczka Inspekcji Danuta Rutkowska, obowiązek uprzedzania o kontroli wprowadzony był ustawą o swobodzie działalności gospodarczej.
Rzeczniczka zaznaczyła, że ówczesne kierownictwo PIP uznało, że Inspekcja powinna powiadamiać o kontroli firmy usługowe. W przemyśle i handlu zaś ten przepis nie obowiązywał.
Danuta Rutkowska przyznała, że obowiązek uprzedzania utrudniał działalność Inspekcji, szczególnie w zakresie efektywności legalności zatrudnienia. I tak inspektor, który otrzymał skargę od pracownika, że zatrudniany jest "na czarno", zamiast jak najszybciej sprawdzić tę skargę, musiał zapowiedzieć kontrolę z tygodniowym wyprzedzeniem.
Oczywistym jest, że pracodawca zrobi wszystko, by inspektor podczas kontroli nie spotkał ani jednej osoby zatrudnionej na czarno - podkreśla rozmówczyni IAR. Dodaje, że ten problem dotyczył zwłaszcza usługowych firm budowlanych czy zakładów usług leśnych, gdzie skala pracy na czarno jest ogromna.
Polska była dotychczas jedynym krajem w Europie, gdzie Państwowa Inspekcja Pracy nie mogła skontrolować z zaskoczenia firmy usługowej.