Przeciwko głosował niezrzeszony poseł Przemysław Wipler. W swoim wystąpieniu wskazywał, iż dodatkowe koszty pracy z powodu ozusowania umów-zleceń spowodują redukcję zatrudnienia lub przejście części biznesu do tak zwanej "szarej strefy".
Punktem zapalnym był również okres vacatio legis na wprowadzenie zmian w ustawie w życie. Ostatecznie ustalono, że oskładkowywanie umów cywilno-prawnych na rynku otwartym będzie obowiązywać od 2016 roku.
Według resortu pracy i polityki społecznej, ozusowanie "śmieciówek" ma przynieść 650 mln złotych wpływu do kasy ZUS.
CZYTAJ TAKŻE: Będziemy pracować aż do śmierci. Emerytalne WYLICZENIA DGP>>>