Tradycyjnie na wiosnę zatrudnienie rośnie w sektorach budowlanym, logistycznym i restauracyjno-hotelarskim. I tak ma być także teraz, ale jak wynika z informacji firm pośredniczących w zatrudnieniu, szansa jest nie tylko na pracę sezonową. – Pracowników potrzebuje branża motoryzacyjna, sektor elektryczny, branża RTV/AGD, ale także banki, które szukają osób do obsługi klientów detalicznych i pracowników call center – wylicza Krzysztof Inglot, rzecznik prasowy Work Service.
Pracowników będą też poszukiwały koncerny zagraniczne, które zamierzają otworzyć firmy w Polsce. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych prowadzi 154 projekty inwestycyjne, które mają stworzyć ponad 38 tys. nowych miejsc pracy. Jednak będzie to proces rozłożony na przynajmniej trzy lata. Najwięcej inwestycji ma być w sektorach: technik informacyjnych, usług księgowych, logistycznych, naukowo-badawczo-rozwojowych czy technologii informatyczno-komunikacyjnych. To dobra wiadomość dla studentów i bezrobotnych absolwentów, bo tego typu firmy zwykle powstają blisko centrów akademickich. Zła wiadomość jest taka, że nie szukają humanistów, a tych wśród bezrobotnej młodzieży z wyższym wykształceniem jest najwięcej.
Ale to wszystko dopiero przed nami. Na razie, jeśli firmy nie zatrudniają, a niektóre ograniczają etaty, prace sezonowe jeszcze nie ruszyły, siłą rzeczy musiało wzrosnąć bezrobocie. I tak się stało w lutym. W sektorze przedsiębiorstw, czyli firmach zatrudniających powyżej 9 osób, na etatach było 5,5 mln osób, to o 0,5 proc. więcej niż rok temu – podał GUS. Ale w porównaniu ze styczniem zatrudnienie zmalało o 0,1 proc. – Oznacza to, że w gospodarce ubyło 8 tys. miejsc pracy – wylicza Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. Zwraca także uwagę na malejącą roczną dynamikę zatrudnienia. W styczniu wynosiła ona 0,9 proc. Według wstępnych obliczeń resortu pracy do 13,5 proc. w lutym wobec 13,2 proc. w styczniu.
Pogorszenie sytuacji na rynku pracy powoduje spadek nacisków płacowych w firmach. W konsekwencji spada dynamika wzrostu wynagrodzeń. W lutym średnia płaca w przedsiębiorstwach wynosiła 3568 zł, była o 4,3 proc. wyższa niż rok temu, ale w porównaniu ze styczniem niższa o 2,7 proc. W styczniu wynagrodzenia w przedsiębiorstwach wzrosły r./r. o 8,1 proc. I jak już pisaliśmy, był to głównie efekt nagród i bonusów wypłacanych przez firmy często z wyprzedzeniem, bo pracodawcy uciekali w ten sposób przed lutową podwyżką składki rentowej.
– Teraz nie ma już podstaw, by wynagrodzenia rosły szybciej – tłumaczy Łukasz Taranawa, główny ekonomista BOŚ. Szacuje, że w najbliższych miesiącach ten wzrost nie przekroczy 5 proc. Jednak jeśli firmy zamrożą płace, to jest szansa, że nie będą zwalniały. – Jest nadzieja, że pogorszenie sytuacji na rynku pracy nie będzie tak głębokie, jak się spodziewaliśmy – uważa Monika Zakrzewska, ekspertka PKPP Lewiatan. A to oznacza, że bezrobocie może przestać rosnąć. – Pod koniec roku dochodzi do wygasania umów czasowych, czego skutkiem jest wzrost bezrobocia w styczniu i lutym. W zimie mamy też do czynienia z wyhamowaniem zapotrzebowania na pracowników. Dlatego brak istotnego zmniejszenia poziomu zatrudnienia należy odczytywać jako pozytywny sygnał, który może się przełożyć na ożywienie na rynku pracy – komentuje Tomasz Hanczarek, prezes Zarządu Work Service. Dlatego prawdopodobnie lutowy wynik rynku pracy był rocznym apogeum bezrobocia.
DGP wyjaśnia
Chcesz pracować w HoReCa czy może wolisz B+R
Pod enigmatycznymi kodami kryją się całkiem realne sektory dające zatrudnienie tysiącom osób:
HoReCa – branża restauracyjna i hotelarska stanowiące zaplecze turystyki;
BPO – Business Process Offshoring, przenoszenie nieprodukcyjnych działalności firm za granicę. Obejmuje ono usługi finansowe – np. księgowe, badawczo-rozwojowe, techniki informacyjne, logistyczno-magazynowe oraz centra telefoniczne, czyli call center;
B+R – to branża zajmująca się zwiększaniem zasobów wiedzy lub znajdowaniem nowych zastosowań dla wiedzy; w jej skład wchodzą np. jednostki badawczo-rozwojowe, placówki naukowe etc.;
ICT – sektor wysokich technologii informacyjno-komunikacyjnych.