"Pracoholizm to choroba, uzależnienie" - podkreśla Magdalena Robak ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. "Są pewne predyspozycje charakterologiczne i osobowościowe. Narażone są osoby, które maja wręcz chorobliwie dużą potrzebę osiągnięcia sukcesu w życiu. Druga przyczyna to potrzeba zastępowania sobie pracą czegoś, czego się nie ma: rodziny, kontaktów osobistych. Pracoholik nie ma innego sposobu na spędzanie wolnego czasu, więc spędza go w pracy" - powiedziała Robak.

Reklama

Kiedyś problem negatywnych skutków pracoholizmu kojarzony był przede wszystkim z Japonią i określany jako karoshi - śmierć z przepracowania. Pierwszy taki przypadek odnotowano w Kraju Kwitnącej Wiśni w latach 60. ubiegłego stulecia. Określenie to odnosi się zarówno do przypadków zgonów jak i poważnych uszczerbków na zdrowiu spowodowanych schorzeniami krążeniowo-sercowymi.

Najbardziej narażeni na uzależnienie od pracy są przedsiębiorcy pracujący na własny rachunek, menedżerowie, a także wykonujący wolne zawody. W pracoholizm popadają najczęściej osoby przesadnie ambitne, perfekcjoniści nastawieni na sukces i podatni na stres. Zjawisko to prowadzić może do depresji czy uzależnień np. od alkoholu. W Polsce nie ma dokładnych danych ile osób ma zaburzenia związane z pracoholizmem. Problem ten może dotyczyć nawet kilkunastu procent osób aktywnych zawodowo.

Pierwszym grzechem pracoholika jest zapominanie o odpoczynku, co powoduje nadmierny stres. To z kolei może mieć poważne następstwa zdrowotne takie jak: bezsenność, zaburzenia trawienia, bóle głowy, problemy z ciśnieniem, utrzymaniem prawidłowej wagi - przestrzegają lekarze. Zaburzenia snu mogą prowadzić do rozdrażnienia, problemów z koncentracją, pamięcią i myśleniem.

Niewskazane są także, częste wśród pracoholików, pośpieszne posiłki spożywane "w biegu". Kolejnym problemem są brak czasu na ćwiczenia fizyczne, praca mimo choroby, lekceważenie regularnych badań kontrolnych.

Według specjalistki z SWPS przeciwdziałanie pracoholizmowi jest niezwykle trudne, gdyż jego przyczyny związane są często z patologią rodziny i wszechobecnym pędem komercjalizmu. "Dla wielu osób praca stała się wyższą wartością niż rodzina. W tej chwili praca jest rzeczą na tyle cenną, że bardzo często >>wychodzi przed rodzinę<<" - zaznaczyła Robak.

"Gdy już ktoś zorientuje się, że jest pracoholikiem, powinien zastanowić się, co jest tak naprawdę przyczyną jego choroby. Już na tym etapie powinien wkroczyć specjalista i zaoferować pomoc terapeutyczną. Jak już sobie to uświadomimy, to trzeba próbować szukać jakiejś aktywności pozazawodowej. Na przykład raz na tydzień spędzić kilka godzin ze znajomymi a także uprawiać sport, bez względu na to, co się dzieje" - radzi Robak.

Konieczna jest zmiana dotychczasowego, związanego z pracą trybu życia, a także nawet zmiana środowiska. Należy również - przypominają specjaliści - pamiętać o regularnym wypoczynku: urlop powinien trwać co najmniej trzy tygodnie, aby organizm naprawdę mógł wypocząć.