Rosnące zapotrzebowanie na kierowców to efekt ożywienia gospodarczego w Polsce i innych krajach unijnych. Wraz ze wzrostem produkcji przemysłowej, a także zamówień eksportowych spółki spedycyjne niemal dwukrotnie zwiększyły liczbę kursów w porównaniu z ubiegłym rokiem. – Kierowców z uprawnieniami do prowadzenia tirów szukamy niemal non stop – potwierdza Karolina Rejman z firmy RB Logistic.
W Polsce jest obecnie zarejestrowanych około 500 tys. zawodowych kierowców, ale z roku na rok ich liczba maleje. To efekt m.in. zmian w systemie kształcenia. W ciągu ostatniej dekady zlikwidowano wiele szkół zawodowych i techników, które przygotowywały młodych ludzi do zawodu kierowca mechanik. Ich role przejęły ośrodki szkolenia kierowców. Sęk jednak w tym, że taki kurs kosztuje 5 – 6 tys. zł i wielu młodych ludzi nie stać na taki wydatek. O tym, że liczba uprawnionych do wykonywania zawodu maleje, świadczą też dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych: w ubiegłym roku kategorię C lub D dostało tylko 75 tys. osób, podczas gdy w 2009 roku 114 tys.
Firmy logistyczne wiele zastrzeżeń mają także do jakości kształcenia w takich ośrodkach. Wprawdzie żeby zdobyć zawodowe prawo jazdy, trzeba wyjeździć 100 godzin i zaliczyć prawie 300 godzin zajęć praktycznych, jednak z wielu kursów wychodzą ludzie, którzy nie mają odpowiedniej wiedzy i umiejętności. W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Infrastruktury skierowało do prokuratury zawiadomienie w sprawie nadużyć w kilku ośrodkach szkoleniowych ujawnionych przez TVN 24. Pokazali oni instruktorów, którzy uczyli kursantów, jak fałszować dokumenty, oszukiwać policję czy wymuszać pierwszeństwo na drodze.
Według ekspertów ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce bez zmiany systemu szkolenia deficyt dobrych kierowców będzie się pogłębiał. Sytuacja może się pogorszyć po otwarciu niemieckiego rynku pracy, bo tamtejsze firmy już teraz szukają wykwalifikowanych przewoźników. A wynagrodzenia, które im oferują, są znacznie wyższe: kierowca w Polsce zarabia ok. 3 – 7 tys. zł netto, w Niemczech nawet 50 proc. więcej.
Ci fachowcy nie muszą szukać pracy. To ona szuka ich
Ożywienie w branży logistycznej sprawia, że na rynku pracy rośnie również popyt na magazynierów, specjalistów od zarządzania zaopatrzeniem oraz kierowników ds. zakupów. Według firmy badawczej Manpower zapotrzebowania na fachowców od logistyki będzie rosło w najbliższych miesiącach, podobnie zresztą jak na wykwalifikowanych pracowników fizycznych (produkcja i budowlanka), a także na menedżerów projektów, informatyków oraz inżynierów związanych z rynkiem energetycznym i wydobywczym. Problemów ze znalezieniem pracy nie mają także kucharze i osoby na różnych szczeblach do pracy w hotelach.
Komentarze (51)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeFaktem jest,że wszystkie przepisy dotyczące czasu pracy,diet i wszystkiego,co dotyczy pracy kierowcy,to tylko zbiór durnych ustaw i przepisów pod dyktando właścicieli firm.Sprawdzanie czasu pracy kierowców nastawione jest w głównej mierze na pojazdy powyżej 7,5 tony,natomiast zauważyć można,że sporo usługodawców transportowych zmieniło tabor na mniejsze wozy i większą przepustowość.
Firma dla której pracowałem wymagała jazdy po 16 godzin,przeładunków na parkingach,rozładunku ręcznego...ale jakoś nigdy nie wspomniano o posiłku,przerwie na sen...choć o godzinie 03.00 startowałem z Stuttgartu do Amsterdamu w którym miałem być na godzinę 08.00,to znak,że coś się komuś musiało pomylić ze zdrowym rozsądkiem,ale nie koniec na tym,bo w Holandii miałem 3 załadunki,dwa wyładunki i ostatni załadunek w Belgii...jeden dzień 1350 km i sześć punktów.Jestem kierowcą z 34-letnim stażem,ale takie jaja widzę jedynie w polskich firmach.Przez 20 lat pracowałem poza Polską,zrobiłem sobie mały urlop i postanowiłem sprawdzić jak wygląda praca w Polsce i jakie są zarobki...JUŻ WIEM,ŻE JAKAKOLWIEK PRACA W POLSCE,TO HARÓWKA ZA GROSZE I NA SKRAJU LOGIKI.KIEROWCO!!!PUKNIJ SZEFA W CZOŁO I JEDŹ TAM,GDZIE TWOJE KWALIFIKACJE DOCENIĄ I GODZIWIE ZAPŁACĄ.NIE BĘDZIESZ PRACOWAŁ PONAD NORMĘ I PO PRACY BĘDZIESZ MIAŁ SPOKÓJ!!!
.Byłem ponad 7 lat w Anglii.I pracowałem jako kierowca.Tam nie potrzebuje tyle uprawnień ani kursów aby pracować w swym zawodzie.A tu w naszym PL to politycy wymyślają jak dziury załatać w budżecie wyciągając od tych biednych kierowców ostatnie pieniądze na jakieś kursy dokształcające.Mieliśmy Świadectwa kwalifikacyjne(mogło to zostać w poprzednim wydaniu)A tu co inna opcja polityczna , inaczej wprowadzają i dużo kasy idzie w błoto jak z naszymi drogami.Nie ma winnych ani odpowiedzialnych.A ten powyżej artykuł to chyba napisała osoba która nigdy nie miała styczności z tym zawodem.Siedzi za biurkiem, kawkę sobie popija i statystyki robi.JAK USŁYSZAŁEM W PEWNYM RADIU REGIONALNYM Z BIAŁEGOSTOKU.
WYPOWIEDZ.PEWNEGO BIZNESMENA-właściciela fabryki.Gdzie boryka się z brakiem fachowców niższego szczebla-TEN KRAJ KSZTAŁCI SAMYCH NIEROBÓW.
Mam dorosłe dzieci i widzę że ten człowiek ma rację.Ale z drugiej strony popatrzmy..? ha.ha.Za te najniższą krajową , kto będzie robił ?.Panie i Panowie były czasy kiedy polak dla polaka bratem był.A obecnie wróg nr.1.Ludzie trochę tej Solidarności w naszym środowisku.A jak każdy kierowca by był pijakiem i matołem to by dawno w swym fachu nie pracował.POZDRAWIAM WSZYSTKICH KOŁOWCÓW ." MAIKI"
Nie jaki MACIEJ Goździk ten to potrafi kierowców oszukiwać a d dodatku ma kupę kasy na łapówki na ITD policję i inne tam!
A najgorsze że jest bez karny!!!
Sam trwoni na lewo i prawo a kierowcom żałuje na wypłatę, gdzie potrafią bez zezwolen przewieź ładunki na kolosalną sumę.
Dla mnie to mega kombinator!