Nie wiadomo, czy obdarowany, który otrzyma od obcych sobie osób dwie darowizny na kwotę 25 tys. zł każda, zapłaci podatek (bo przekroczy limit 18 060 zł od jednej osoby), czy go nie zapłaci (bo łączna wartość obu darowizn nie przekroczy 54 180 zł).

Czy nowożeńcy i jubilaci będą musieli nie tylko zapisywać, od kogo dostali pieniądze w kopercie i do jakiej grupy podatkowej należy darczyńca (bo to robią już teraz, jeżeli nie chcą zapłacić podatku od darowizn), lecz także sumować wartość podarunków otrzymanych od osób z tej samej grupy, a nadwyżką dzielić się z fiskusem?

Kto będzie płacił podatek od kwot zebranych na zakup dobra, z którego będzie korzystać wiele osób?

Reklama

To tylko niektóre z pytań, które powstają po lekturze przepisów uchwalonych przez Sejm 26 stycznia br. Ustawa jest teraz w Senacie, a na jej konsekwencje wskazaliśmy już wczoraj w artykule „Sejm uderzył podatkiem w zbiórki publiczne”.

Reklama

Będą zmiany

W wywiadzie dla Interii premier Mateusz Morawiecki zapowiedział już zmiany w uchwalonej wersji ustawy deregulacyjnej. Wyjaśnił, że celem miało być zabezpieczenie przed ewentualnymi nadużyciami związanymi z podwyżką kwoty wolnej dla darowizn od jednego darczyńcy, a nie uderzenie w działalność dobroczynną.

Zapewnił, że organizacje pomocowe mogą być spokojne. Nowe rozwiązania w żaden sposób nie wpłyną na ich bardzo ważną aktywność – powiedział premier.

Poinformował, że wydał w związku z tym dyspozycję resortowi finansów, aby „niezwłocznie uściślili te kwestie”.

Najprawdopodobniej odbędzie się to w drodze senackich poprawek, które zmienią kontrowersyjne przepisy.

Uderzenie w dobroczynność

Przypomnijmy, że chodzi o nowelizację niektórych ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych. 3,5-krotnie podwyższono w niej limity kwoty wolnej od opodatkowania dla darowizn i spadków otrzymanych od osób z I, II i III grupy podatkowej (w zależności od pokrewieństwa i rodzinnych koligacji). I to jest dobra wiadomość dla podatników.

Zła jest taka, że w ostatniej chwili wprowadzono limity dla darowizn otrzymanych od wielu osób. Ma być to: 108 360 zł (przy darowiznach od osób najbliższych, czyli z I grupy podatkowej), 81 270 zł (przy darowiznach od osób z II grupy podatkowej) i 54 180 zł (przy darowiznach od osób obcych, czyli z III grupy podatkowej).

Wszystkie te limity mają dotyczyć pięcioletniego okresu rozliczeniowego, który rozpocznie się od 1 lipca 2023 r. Tego dnia bowiem ma wejść w życie nowelizacja.

Ziarnko do ziarnka

Obecnie nie ma limitów kwoty wolnej dla darowizn otrzymanych od wielu osób. Posłowie nie ujawnili uzasadnienia dla tej zmiany ani nie oszacowali korzyści, jakie przyniesie ona fiskusowi.

Pewne jest natomiast, że uderzy ona w internetowe zbiórki na cele dobroczynne, jak i wszystkie inne, które nie są organizowane na podstawie ustawy o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1672). Wielu obdarowanych będzie musiało zapłacić podatek od otrzymanych kwot, bo co prawda pojedyncze wpłaty są z reguły niewielkie, ale jest ich wiele i łatwo będzie przekroczyć nowe limity.

Przykładowo na portalu zrzutka.pl średnia wartość wpłat w 2022 r. wynosiła 97,10 zł, rok wcześniej – 79,40 zł. Kwoty te z powodzeniem mieściły się w limicie kwoty wolnej obowiązującym dla darowizn otrzymanych od jednej osoby.

Jednak na takie zbiórki zrzuca się kilkadziesiąt, a nawet kilkaset osób. Zdarzyła się sytuacja, gdy darowizny przekazało 220 398 darczyńców.

Nietrudno sobie wyobrazić, że suma takich wpłat, otrzymanych od wielu darczyńców, przekroczy nowe limity, w tym zwłaszcza ten, który ma dotyczy darowizn od obcych osób (54 180 zł).

Nowożeńcy i jubilaci

Problemy będą miały nie tylko osoby obdarowane przez internautów, lecz także nowożeńcy i jubilaci, którzy podczas organizowanych imprez i uroczystości otrzymują prezenty od gości. Obecnie muszą zapłacić podatek, gdy wartość pojedynczej darowizny przekroczy 5308 zł. Powyżej tego limitu muszą weryfikować, czy prezent pochodzi od kogoś z I lub II grupy podatkowej, w których obowiązuje wyższa kwota wolna.

W praktyce choć nowożeńcy i jubilaci otrzymują czasem pokaźne kwoty, to rzadko deklarują, że pojedyncze prezenty przekroczyły kwoty wolne od podatku. Tłumaczą (w postępowaniach dotyczących nieujawnionych źródeł przychodów), że pieniądze na dom, mieszkania czy samochód zebrali z wesela lub innej imprezy.

Po wejściu w życie nowelizacji to nie wystarczy, bo wprowadzony zostanie limit kwoty wolnej dla darowizn otrzymanych od wielu osób.

Trzeba będzie zidentyfikować, od kogo dostaliśmy każdy prezent i do jakiej grupy należy tę osobę zakwalifikować, a następnie, w ramach tej samej grupy, trzeba będzie sumować wartość podarunków – wskazuje Piotr Leonarski, doradca podatkowy, adwokat i szef praktyki podatkowej w B2R Law Jankowski.

Praktyczne problemy

Ale będą też problemy z ustaleniem, kiedy powstanie obowiązek podatkowy, a kiedy go nie będzie.

Przykładowo trzy obce osoby przekażą obdarowanemu, jedna po drugiej, po 20 tys. zł. Limit kwoty wolnej (18 060 zł) zostanie przekroczony już przy pierwszej wpłacie, ale gdy wpłynie druga płatność, nie będzie jeszcze przekroczony limit dla darowizn od wielu darczyńców (54 180 zł). Stanie się tak dopiero, gdy swoje 20 tys. zł przekaże trzeci darczyńca. Kiedy w takiej sytuacji należy zapłacić podatek?

Uchwalony w Sejmie przepis mówi o kwocie „18 060 zł od jednej osoby lub 54 180 zł od wielu osób”, a więc podatek trzeba by zapłacić od nadwyżki uzyskanej już przy pierwszej darowiźnie. Pojawia się jednak pytanie, jak w takim razie rozliczyć drugą wpłatę – mówi Piotr Leonarski.

Problemów może być zresztą więcej, co ekspert pokazuje na przykładzie.

Przykład

Z początkiem pięcioletniego okresu pan Jan otrzymuje od osoby z III grupy podatkowej 60 tys. zł na zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Będzie to więcej niż kwota wolna, która po zmianach ma wynieść 18 060 zł (limit dla darowizn od jednej osoby, gdy nabywcą jest osoba zaliczona do III grupy podatkowej).

Pan Jan będzie więc musiał zapłacić podatek od nadwyżki ponad kwotę wolną. Następnego dnia otrzyma od innej postronnej osoby 1 tys. zł. Czy od niej również będzie musiał zapłacić podatek, ponieważ suma obu wpłat przekroczy 54 180 zł (limit dla darowizn od wielu osób, gdy nabywcą jest osoba zaliczona do III grupy podatkowej)?

W przejętej przez Sejm 26 stycznia br. ustawie nie przewidziano takiej sytuacji, a zdaniem Piotra Leonarskiego możliwe są aż trzy sposoby interpretowania nowych przepisów.

Wariant 1

Skoro darowizny będą od dwóch różnych osób, to do obu stosujemy kwotę wolną dla darowizn otrzymanych od wielu obcych osób (54 180 zł). W związku z tym część podatku zapłaconego od pierwszej darowizny powinna zostać oddana. Będzie to kwota 698,40 zł, co wynika z następującego obliczenia:

(60 tys. zł – 54 180 zł) × 12 proc. = 5 820 zł × 12 proc. = 698,40 zł

Dopiero druga darowizna byłaby w całości opodatkowana. Podatek od obu darowizn wyniesie więc łącznie: 698 zł +120 zł = 818 zł

Wariant 2

Rozwiązaniem najmniej korzystnym byłoby uznanie, że w odniesieniu do każdej darowizny stosujemy równocześnie obie kwoty wolne od podatku. W tej sytuacji pierwsza darowizna będzie opodatkowana od nadwyżki ponad 18 060 zł, natomiast kolejna darowizna, mimo że wyniesie tylko 1 tys. zł, nie będzie w ogóle objęta zwolnieniem, bo już przy pierwszej darowiźnie zostanie przekroczony próg dla darowizn od wielu darczyńców (54 180 zł).

Wariant 3

To rozwiązanie zakłada, że kwota wolna dla darowizn od wielu darczyńców (54 180 zł) obowiązywałaby proporcjonalnie dla każdej z poszczególnych wpłat. W takiej sytuacji pierwsza darowizna byłaby opodatkowana od nadwyżki ponad 18 060 zł, a limit kwoty wolnej wynosiłby 36 020 zł (54 180 zł – 18 060 zł) i malałby odpowiednio wraz z każdą kolejną darowizną. W naszym przykładzie druga darowizna nie byłaby więc opodatkowana.

Ekspert podkreśla, że nie są to teoretyczne rozważania, bo mówimy o wysokości zobowiązania podatkowego, które obdarowany będzie musiał (bądź nie) uregulować.

Podobny problem pojawi się, gdy obdarowany, który otrzyma od obcych sobie osób dwie darowizny na kwotę 25 tys. zł każda, zapłaci podatek (bo przekroczy limit 18 060 zł od jednej osoby), czy go nie zapłaci (bo łączna wartość obu darowizn nie przekroczy 54 180 zł).

Według jakiej stawki

Gdy posłowie zmieniali zasady ustalania kwoty wolnej od podatku od spadków i darowizn, nie zmodyfikowali jego stawek. Powstają w związku z tym kolejne wątpliwości.

Nie wiadomo, czy w podanym przykładzie darowizn od osób z III grupy podatkowej stawki 12 proc., 16 proc. i 20 proc. powinny dotyczyć poszczególnych darowizn, czy ich sumy. Osobiście uważam, że jeśli zostanie przekroczona zbiorcza kwota wolna, to dla potrzeb ustalenia właściwej stawki należy brać pod uwagę darowizny od poszczególnych darczyńców – mówi Piotr Leonarski.

Na szpital…

Na kolejne wątpliwości zwraca uwagę Małgorzata Samborska, partner w Grant Thornton. Zastanawia się, jak trzeba będzie rozliczyć podatek od internetowych zbiórek na zakup dobra, z którego będzie korzystać wiele osób, np. wszyscy mieszkańcy danej społeczności, szpital czy inny ośrodek wymagający specjalistycznego sprzętu.

Kto w takiej sytuacji będzie obdarowanym, który miałby zapłacić podatek? Uważam, że nowelizacja nie przynosi na to odpowiedzi – mówi ekspertka.

…i drona

Piotr Leonarski przywołuje z kolei przykład głośnych zbiórek na drona dla walczącej Ukrainy.

Zgodnie z aktualnym stanowiskiem resortu finansów i Krajowej Informacji Skarbowej takie zbiórki nie podlegają zwykle przepisom podatku od spadków i darowizn, bo ich organizatorzy nie są beneficjentami darowizn. Nie powinny więc zostać one objęte negatywnymi skutkami wejścia w życie nowelizacji – mówi ekspert.

Apeluje jednak do Ministerstwa Finansów, aby zaproponowało doprecyzowanie przepisów w tym zakresie lub chociaż przedstawiło korzystną wykładnię w objaśnieniach podatkowych czy interpretacji ogólnej.

To przyniosłoby realną ochronę podatnikom. Inaczej mogłoby się okazać, że powinni oni jednak zapłacić daninę od zebranych środków – podsumowuje ekspert.

Co na to MF

Przypomnijmy, że według resortu finansów (jego stanowisko przedstawiliśmy wczoraj) uchwalona zmiana nie obejmie zbiórek organizowanych w trybie przepisów ustawy o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1672).

„Aby przekazanie pieniędzy podlegało opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn, musi być dokonane w drodze umowy zawierającej niezbędne elementy umowy darowizny uregulowanej przepisami kodeksu cywilnego. Sytuacja taka nie występuje w przypadku zbiórek organizowanych w trybie przepisów ustawy o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych. Zbiórki publiczne uregulowane wspomnianą ustawą służą zbieraniu pieniędzy lub rzeczy na określony cel, a zebrane środki podlegają dystrybucji zgodnie z decyzją organizatora zbiórki. Ofiarodawcy nie są w tym przypadku stronami umowy darowizny, a beneficjenci zbiórki nie mają co do zasady wiedzy o ofiarodawcach – nie łączy ich żaden stosunek zobowiązaniowy. W tym kontekście dokonane ostatnio przez Sejm zmiany w ustawie o podatku od spadków i darowizn pozostaną bez wpływu w odniesieniu do datków przekazywanych w ramach zbiórek publicznych” – tłumaczy resort.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział już zmiany w uchwalonej wersji ustawy deregulacyjnej. Zapewnił, że organizacje pomocowe mogą być spokojne.