"Uważam, że dopłaty do kredytów, (...) nawet w takiej złagodzonej formie, czyli rynek wtórny, nie są dobrym pomysłem, bo co się dzieje? Zwiększa się ta strona popytowa zamiast podażowa, co oznacza, że mogą wzrosnąć ceny" - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz na antenie radia RMF FM.

Podkreśliła, że Polska 2050 popiera społeczne budownictwo, ale dopłaty do mieszkań "wydają się w tym momencie nie do przyjęcia" ponieważ doprowadzają do wzrostu cen mieszkań i w związku z tym zmniejszają ich dostępność.

Dopłaty do mieszkań podniosą ceny nieruchomości? Minister ostrzega

W czwartek podczas konferencji prasowej minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk przedstawił główne założenia nowej strategii mieszkalnictwa, przewidującej co najmniej 2,5-krotnie więcej środków dla gmin na mieszkalnictwo społeczne i komunalne, ograniczenie możliwości wsparcia zakupu mieszkań do rynku wtórnego i wprowadzenie instytucji inwestorów społecznych.

Reklama

Pierwszym komponentem zapowiedzianego przez Paszyka programu "Klucz do mieszkania" jest wsparcie mieszkalnictwa komunalnego i społecznego poprzez zwiększenie środków na ten cel w 2025 r. do 2,5 mld zł. Według resortu pozwoli to na sfinansowanie do 15 tys. mieszkań komunalnych oraz budowanych przez SIM-y i TBS-y. Środki te mają być przeznaczone też na remonty i modernizację istniejących już zasobów. Minister Paszyk zapowiedział, że resort planuje wydatkowanie wyższych kwot w kolejnych latach.

Pogram zakłada też wsparcie m.in. zakupu domów i mieszkań wyłącznie z rynku wtórnego. Nabywcy będą musieli zmieścić się w ustalonych limitach ceny metra kwadratowego, który wynosi do 10 tys. zł, a w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu - do 11 tys. zł. Gminy będą mogły podnieść ten limit ceny.

Reklama

Program ma być dostępny jedynie dla osób, które nie miały i nie posiadają własnego mieszkania ani domu. Muszą też spełnić określone ustawą kryteria dochodowe. "Żadna złotówka z tego programu nie trafi do deweloperów" - zapewniał Paszyk. Zaznaczył też, że kupowane nieruchomości muszą być oddane do użytku co najmniej pięć lat wcześniej, a dotychczasowy właściciel musi je posiadać od co najmniej 3 lat.

Kolejnym rozwiązaniem resortu mają być "Inwestycje Pierwsze klucze" realizowane przez spółdzielnie mieszkaniowe, TBS-y i SIM-y. Sprzedawane przez nie mieszkania to jedyny przypadek, w którym beneficjenci rządowego wsparcia będą mogli skorzystać z oferty rynku pierwotnego. Marża ma wynieść maksymalnie 25 proc. (