Sprzedaż piwa spadła o 10 procent. To największy spadek od czasu sprywatyzowania rynku piwa - twierdzi "Puls Biznesu". Bo do tej pory rynek tylko rósł. A winna jest nie tylko fatalna pogoda, bo deszczowe lata się zdarzały. Głównym winowajcą jest minister finansów, który podnosi akcyzę na piwo.
>>>Japońskie piwo rozleje się po Polsce
"Głównym powodem spadku sprzedaży jest podwyżka akcyzy o 13,6 proc. Zbiegła się ona, niestety, w czasie ze spowolnieniem gospodarczym, które dotknęło wiele firm i przestraszyło wielu konsumentów. Branży nie pomogła też pogoda, która w czerwcu i lipcu pozostawiała wiele do życzenia" - mówi "Pulsowi Biznesu" przedstawiciel branży piwowarskiej pragnący zachować anonimowość.
Wyniki są gorsze niż najczarniejsze prognozy browarów, które liczyły się ze spadkiem sprzedaży w kryzysie, ale nie wiedziały, że rzeczywistość okaże się aż tak fatalna.