"Gazeta Wyborcza", powołując się na dane Komisji Nadzoru Finansowego, wskazała, że drugi kwartał 2024 roku był rekordowy, jeśli chodzi o wypłaty Polaków z Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). 187 tys. Polaków wypłaciło z PPK aż 498 mln zł. "Dla porównania w tym samym czasie w 2022 r. wypłacono zaledwie 139 mln zł, a w 2023 r. - 400 mln zł" – podano.

Reklama

Polacy masowo wypłacają pieniądze z PPK. Co się stało?

Według eksperta powód, dla którego Polacy tak chętnie korzystają z możliwości wycofania pieniędzy z PPK, to niskie zaufanie systemu ubezpieczeń społecznych i ZUS. Wielu z nas nie wierzy, że to, co dziś oszczędzamy – w ZUS czy w OFE – na starość odzyskamy.

Tak samo wielu rodaków z pewnym dystansem traktuje PPK. Co prawda, przystąpili do programu, ale chcą go co jakiś czas testować, aby sprawdzić, czy rzeczywiście pieniądze można z zyskiem wypłacać – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dr Łukasz Wacławik z wydziału zarządzania krakowskiej AGH.

Czym są Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK)?

Reklama

PPK to sposób na długoterminowe oszczędzanie. Uprawnionymi do gromadzenia oszczędności w PPK są wszyscy, którzy podlegają pod obowiązkowe ubezpieczenie emerytalno-rentowe. Zgodnie z Ustawą z 4 października 2018 roku o pracowniczych planach kapitałowych co 4 lata jest przeprowadzany tzw. autozapis do PPK. Oznacza to, że pracodawca, aby zapisać pracownika do PPK, nie musi posiadać jego zgody, a pracownicy w wieku 18–55 lat, którzy nie złożyli deklaracji o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK, zostaną zapisani do programu.

Środki gromadzone w PPK pozostają prywatną własnością uczestnika PPK. Po ukończeniu 60 lat można je wypłacić, robiąc jedną dużą wypłatę (25 proc. wszystkich oszczędności), a resztę wypłacać co miesiąc przez 10 lat. Część pieniędzy można wypłacić przed 60 rokiem życia na leczenie swoje, małżonka lub dziecka (do 25 proc. bez obowiązku zwrotu) lub nawet 100 proc. na mieszkanie czy dom (jeśli nie chcemy zapłacić od tej kwoty podatku od dochodów kapitałowych, to trzeba ją zwrócić w ciągu 15 lat). Można wreszcie zrezygnować z PPK i wypłacić zgromadzone środki, z tym że w takim przypadku 30 proc. z wpłat pracodawcy wróci do ZUS, a całość oszczędności z dopłat państwa zostaje zwrócona do Funduszu Pracy. Trzeba też zapłacić podatek od zysków kapitałowych.