Wstępne wyniki audytu w Lasach Państwowych ujawniają szereg nieprawidłowości, dotyczących m.in. wydatkowania pieniędzy.
"Leśne janosikowe"
Według dyrektora Pabiana w przypadku dyrekcji w Katowicach nie stwierdzono poważnych problemów dotyczących gospodarki leśnej, natomiast dużym problemem było gospodarowanie funduszem leśnym.
Są to środki, które powinny służyć gospodarce leśnej i wyrównywanie niedoborów w jednostkach, to takie nasze "leśne janosikowe" - wyjaśnił szef regionalnych Lasów Państwowych. Podejście do gospodarowania środkami funduszu leśnego było nieprawidłowe, stąd też pierwsze wyniki to pokazują - dodał.
Dopytywany o kwoty owych "nieprawidłowości", Pabian przyznał, że są one "milionowe". Powinny być wydawane na gospodarkę leśną, na las, to, co jest i powinno być dla nas najważniejsze, natomiast rzeczywiście w ostatnim okresie chyba straciliśmy z pola widzenia las, liczyły się inne rzeczy - stwierdził szef RDLP w Katowicach.
Kontrowersyjne wydatki
"Podczas audytu w Lasach Państwowych sprawdzane jest między innymi finansowanie wydarzeń, pozorne zatrudnianie polityków bądź osób z nimi związanych, czy też nabycie przez Lasy Państwowe zespołu pałacowo-parkowego Brynek w powiecie tarnogórskim" - zauważa Radio Katowice.
Ocieplenie wizerunku
Celem ocieplenia nadszarpniętego wizerunku Lasy Państwowe we wszystkich nadleśnictwach i regionalnych dyrekcjach powołały konsultanta do spraw kontaktów społecznych.
W stolicy województwa śląskiego tę funkcję pełni naczelnik Wydziału Urządzania Lasu. Jak mówił na antenie Radia Katowice dyrektor Pabian, są już pierwsze zgłoszenia. Mamy też zgłoszenia, które jeszcze przed powołaniem tego konsultanta wpływały do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Analizujemy je, przemyśliwujemy, pochylamy się nad każdym głosem i próbujemy rozmawiać, wyciągać wnioski i doprowadzać do jakiegoś kompromisu - wyznał szef regionalnych LP.
Pabian dodał, że pod uwagę brane są wszystkie zgłoszenia i postulaty. Niejednokrotnie one są albo przewymiarowane, albo czasami sprzeczne ze sobą. Nigdy nie podchodzimy do nich tak, że my zrealizujemy je w 100 procentach, natomiast zawsze podchodzimy optymistycznie, na zasadzie, że na pewno z tego dialogu uda się wypracować jakiś kompromis - wyjaśnił.