Konflikt prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego z członkiem zarządu NBP Pawłem Muchą - według medialnych doniesień - trwa nie od wczoraj. Mucha zarzuca swojemu oponentowi m.in. to, że "nie wykonuję należycie swoich obowiązków". Oliwy do ognia dodał ujawniając uchwałę zarządu NBP z 2019 roku, która mówi o nagrodach dla kierownictwa banku centralnego.

Reklama

Dokument zawierający treść uchwały opublikował w mediach społecznościowych w popularnym serwisie X - dawny Twitter.

Konflikt w NBP. Członek RPP komentuje

Na antenie stacji TVN24 do tej kwestii odniósł się członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki. Jak mówił, nie jest w stanie ocenić rzeczywistego wymiaru i podłoża konfliktu. Sytuacja jest taka: słyszymy za ścianą, że ktoś bije kogoś, żona męża czy mąż żonę. I nie do końca wiemy, o co chodzi w tej kłótni. Wiemy tylko, że to na pewno nie pomaga w opinii sąsiadów o tym małżeństwie. Coś jest nie tak i należałoby sprawdzić, co jest nie tak – powiedział Kotecki.

Reklama

Podkreślił jednak, że prawdopodobnie w tym konflikcie nie chodzi o same wynagrodzenia.To jest dużo poważniejsza rzecz. Tam są rzeczywiście takie niejednoznacznie wskazania przez pana Muchę, że tam jest łamane czy nieprzestrzegane prawo przez prezesa (Glapińskiego -red.). To należałoby sprawdzić - wskazał.

Komunikat NBP

Do sprawy odniósł się także sam Narodowy Bank Polski, wydając komunikat. "Wynagrodzenia w NBP są w pełni przejrzyste. Pod względem pełnej jawności wynagrodzeń i składania oświadczeń majątkowych jest on najbardziej przejrzystym bankiem centralnym na świecie" - oświadczyło w niedzielę Biuro Prasowe NBP.

O to zaś, jakiej wysokości będą to straty, w TVN24 mówił Kotecki. Zdaniem członka RPP biorąc pod uwagę obecne kursy walutowe, "będzie to grubo ponad 20 miliardów straty". Jeżeli rzeczywiście (Adam Glapiński - red.) nie miał jakichkolwiek podstaw do formułowania w sierpniu takiej oceny, że zysk będzie 6 miliardów, no to jest świadczenie nieprawdy przez urzędnika państwowego. Jest to jakiś problem, jakiś zarzut - podsumował Kotecki.