Rolnicy z inicjatywy "Oszukana wieś" rozpoczęli w czwartek rano protest przed przejściem granicznym w Medyce. Protestujący domagają się m.in. dopłat do kukurydzy oraz niższego podatku rolniczego. Tym samym rolnicy przyłączyli się do trwającego od kilkunastu dni protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy, którzy blokują przejścia graniczne w Korczowej oraz Dorohusku i Hrebennem w woj. lubelskim.

Reklama

Kołodziejczak, który przyjechał w czwartek do Medyki, na konferencji prasowej mówił, że sytuacja na rynku rolnym to jedna z najważniejszych spraw, która została zaniedbana przez poprzedni rząd. - Ludzie zostali zostawieni sami sobie - ocenił lider Agrounii.

"Jedno z największych zadań"

Zdaniem Kołodziejczaka, relacje polsko-ukraińskie to będzie jedno z największych wyzwań i zadań dla nowego rządu. - Żeby to wszystko normalnie poukładać - dodał.

Reklama

W ocenie posła KO, to, że rolnikowi nie opłaca się sprzedawać dziś kukurydzy, to jest wina rządu, który "nie upilnował granicy".

Rynki rolne są w Polsce rozwalone. Będę robił wszystko, żeby postulaty rolników zostały spełnione. Chciałbym, aby rolnik w tym kraju czuł się podmiotowo. Będę robił też wszystko, aby uzdrowić sytuację długofalowo, bo nie możemy żyć od dopłaty do dopłaty. Trzeba zrobić tak, aby praca w polu się opłacała, bo dziś tak nie jest - powiedział Kołodziejczak.

"Megaprzekręt"

Reklama

Kołodziejczak zadeklarował, że będzie robił wszystko, aby polska wieś była zjednoczona "niezależnie, kto na kogo głosował". Dodał przy tym, że dla polityków, którzy "doprowadzili do tej sytuacji nie może być polityki łagodności".

Muszą być rozliczenia. Dlatego powinna powstać komisja śledcza, która wyjaśni, na jakiej podstawie Polska została zasypana zbożem z Ukrainy. Będę namawiał rząd, który się tworzy, żeby taka komisja powstała i ludzi, którzy do tego doprowadzili ukarać - podkreślił. Lider Agrounii ocenił, że sprowadzanie zboża z Ukrainy to był "megaprzekręt" i tym procederze "musiała być wielka korupcja". - Nie ma innej opcji - dodał. Zapewnił również, że jak tylko będzie miał listę firm, które sprowadzały ukraińskie zboże to ją opublikuje.

W ocenie Kołodziejczaka, za obecną sytuację, kiedy "jest bezkrólewie, jeden rząd jeszcze nie rządzi, a obecny już nie rządzi" odpowiada prezydent Andrzej Duda. - Nie ma normalnej władzy w Polsce, a ludzie cierpią. Za to wszystko odpowiada Andrzej Duda, pokłosiem takiego przeciągania jest to, co się dzieje na granicy - stwierdził.