Miało być pięknie, a… wyszło jak zwykle. Zapowiedzi były naprawdę imponujące. Mieliśmy kupić tysiąc czołgów, prawie 700 armatohaubic 155 mm i do tego prawie 300 zestawów artylerii dalekiego zasięgu. Do tego przemysły zbrojeniowe Rzeczpospolitej i Korei Południowej miały rozpocząć bezprecedensową nad Wisłą kooperację, która miała owocować tym, że duża część tych pancernych maszyn zostałaby wyprodukowana u nas.

Reklama

Gdzie jesteśmy ponad rok po ogłoszeniu zawarcia umów ramowych?

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU DGP>>>