Partia Donalda Tuska nie dowierza danym podawanym przez ustępujący rząd, dlatego chce sprawdzić wszystko po swojemu. W jaki sposób? To się jeszcze waży. ‒ Szukamy ludzi, firm audytorskich, które dokonają przeglądu w MF i Polskim Funduszu Rozwoju (PFR). Dostaną dostęp do danych i dokumentów. Partia strukturalnie nie posiada wystarczających zasobów, by to zrobić, potrzebujemy wsparcia z zewnątrz ‒ mówi nam polityk Platformy.

Reklama

Inny rozmówca z tej samej partii widzi to nieco inaczej. ‒ Pracowaliśmy nad procedurą audytu przez ostatnie pół roku, mamy to dokładnie opisane, pracowali nad tym nasi ludzie i przedstawiciele firmy zewnętrznej. Natomiast nie wiem, na ile będziemy potrzebować zewnętrznej firmy, bo na audycie środków publicznych najlepiej znają się np. pracownicy dawnych urzędów kontroli skarbowej, kontrolerzy NIK, ludzie z ABW ‒ tłumaczy nasz rozmówca.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU DGP>>>