We wtorek na posiedzeniu rządu ministrowie zajmują się projektem uchwały Rady Ministrów ws. podjęcia działań mających na celu przedłużenie środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy niektórych produktów.

Na początku posiedzenia rządu głos zabrał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Przypomnę, że ta sprawa została postawiona, można nawet powiedzieć szerzej, na spotkaniu w Łysych (spotkanie prezesa PiS z wyborcami w kwietniu). Wtedy zostało wyraźnie określone, iż sprawa stosunków z Ukrainą w sferze rolnej będzie musiała być uregulowana także w okresie powojennym. Ze względu na różnicę struktury, jakości gleby i inne elementy polskie rolnictwo będzie musiało znaleźć się w sytuacji szczególnej ochrony - zaznaczył.

Reklama

"To jest kwestia, o której należy mówić w kategorii stałej"

To jest kwestia, o której należy mówić w kategorii stałej; to nie może być na okres wojny. My oczywiście zrobimy wszystko, by Ukraina tę wojnę wygrała, w całym tego słowa znaczeniu - ale te przyszłe stosunki, jestem pewien, że bardzo przyjazne, muszą być jednak oparte na przestrzeganiu interesów obydwu stron - wskazywał prezes PiS.

Jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę w czasie wojny, w czasie odbudowy, chcemy wziąć udział w tej odbudowie, ale jednocześnie musimy także pamiętać o naszych obywatelach, naszym rolnictwie i naszej wsi - podkreślił Kaczyński.

Prezes PiS ocenił, że "nasi ukraińscy przyjaciele powinni to zrozumieć". - Być może dzisiaj ze względów propagandowych niektórzy z nich mówią coś innego, ale jestem przekonany, że tak naprawdę rozumieją, o co w tym chodzi - dodał.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus poinformował, że jego resort rekomenduje rządowi uchwałę, która potwierdzi, że po 15 września br. do Polski nie będzie wjeżdżało zboże ukraińskie; tranzyt będzie jechał, tak jak do tej pory. Przed posiedzeniem rządu premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że Polska utrzyma embargo niezależnie od stanowiska Komisji Europejskiej.

Reklama

Zakaz importu z Ukrainy

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja br. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.

W Brukseli i Strasburgu odbędą się we wtorek kolejne rozmowy w sprawie przyszłości embarga na ukraińskie zboże do pięciu krajów UE, w tym Polski, które wygasa 15 września. Polska uważa, że powinno być ono przedłużone z uwagi na sytuację rynkową. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski wystąpi w debacie w Parlamencie Europejskim dotyczącej ukraińskiego zboża.

Po południu w Brukseli spotkają się dyplomaci pięciu krajów UE - Polski, Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Węgier - by rozmawiać o embargu na ukraińskie zboże i sytuacji na rynkach rolnych. Tego samego dnia w PE w Strasburgu będzie obradowało kolegium unijnych komisarzy i temat ukraińskiego zboża znów pojawi się w dyskusji unijnej egzekutywy. Ostateczną decyzję o ewentualnym przedłużeniu embarga ma podjąć właśnie Komisji Europejska.

Późnym popołudniem również w Strasburgu odbędzie się natomiast debata w PE poświęcona embargu. Z informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że udział w niej ma wziąć komisarz Wojciechowski.

Mikołaj Małecki, Grzegorz Bruszewski