Praca w handlu. Niepokojące wyniki raportu

Znalezienie ludzi do pracy w handlu jest aktualnie jednym z głównych problemów branży - wynika z analiz Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Według raportu obcokrajowcy wypełniają tę lukę tylko w pewnym stopniu. Zatrudnia ich co dziesiąta firma.

Reklama

Szczególnie poszukiwani są kasjerzy, przedstawiciele handlowi, a także magazynierzy. 66 proc. pracodawców twierdzi, że zainteresowanie ofertami pracy jest niewielkie. 38 proc. potencjalnych pracowników nie przekonują proponowane warunki zatrudnienia. Aż 47 proc. kandydatów niespełniania oczekiwań pracodawców.

Reklama

Sytuację ratują pracownicy dorywczy

Z badania agencji pracy natychmiastowej Tikrow wynika, że za godzinę pracy dorywczej w sklepie, jako sprzedawca lub magazynier, można dostać 34 zł na rękę, czyli ponad 270 zł za 8-godziny dzień pracy. Student, chcący sobie dorobić może więc w ciągu 3 dni otrzymać ponad 800 zł netto.

W tegoroczne wakacje, tylko w lipcu zleceń dla pracowników dorywczych w handlu było niemal dwukrotnie więcej niż rok temu. Zapotrzebowanie konkretnie na pracowników sklepu jest niemal trzy razy większe niż rok temu (wzrost o 170%).

Dobrze płatna praca tymczasowa czeka na pracowników

Ludzie do pracy stale potrzebni są szczególnie w supermarketach i w centrach handlowych. W najbliższych powakacyjnych tygodniach i miesiącach sklepy spodziewają się jeszcze większego ruchu. Nie mówiąc już o okresie okołoświątecznym. To okazja dla pracowników dorywczych.

"Firmy coraz częściej decydują się na elastyczną formę zatrudnienia, korzystając z niej nie "od święta", a regularnie przez cały rok. Wynika to z tego, że sklepy generują coraz liczniejsze okazje zakupowe, by pobudzać popyt. Studenci z kolei chętnie wykorzystują elastyczny grafik pracy dorywczej, żeby pogodzić swoje obowiązki z szansą na dorobienie do rosnących kosztów życia" - mówi Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow.

"Niepewność" wśród pracodawców

Według raportu PARP w poprawie zatrudnienia nie pomaga nawet fakt, że prawie połowa firm (49 proc.) chce podwyższyć marże swoich pracowników, a 14 proc. planuje zainwestować w zatrudnionych.

Większość pracodawców w sektorze handlu (52 proc.) obawia się o przyszłość swoich firm. Według nich warunki prowadzenia działalności najbliższych 3–5 latach będą trudne. Wszystko przez wysoką inflację i związaną z nią presję płacową, a także niepewną sytuację poza granicami kraju.

"Niepewność należy wpisać w sektor handlu jako swoistą normę, która najprawdopodobniej pozostanie z nami przez dłuższy czas" - mówi Adriana Skorupska, ekspert z Departamentu Analiz i Strategii.