To najprawdopodobniej część wysiłków na rzecz wykorzystania wycofania się Rosji z umowy zbożowej i wyegzekwowania szerokich koncesji od Zachodu – pisze amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie, w którym odnotowuje m.in. nasilenie ataków na porty i infrastrukturę zbożową Ukrainy w ostatnich dniach.

Reklama

ISW odnotowuje, że komentując wycofanie się Moskwy z porozumienia zbożowego na Morzu Czarnym, Władimir Putin jako warunek stawiał m.in. wycofanie sankcji, zgodę na eksport rosyjskiego zboża i nawozów.

Kreml prawdopodobnie postrzega Inicjatywę Zbożową na Morzu Czarnym jako jedno z niewielu pozostałych narzędzi wpływu wobec Zachodu i wycofał się z tego porozumienia, by uzyskać te koncesje – ocenia ośrodek analityczny z USA.

Według ISW Kreml próbuje stworzyć „wrażenie pilności” wokół powrotu Rosji do umowy przez nasilenie ataków na ukraińską infrastrukturę i groźby ataków na statki cywilne na Morzu Czarnym.

Reklama

Nie jest jasne, do jakiego stopnia siły rosyjskie są gotowe atakować statki cywilne, chociaż Kreml liczy zapewne, że ta deklaracja będzie mieć mrożący wpływ na aktywność morską na Morzu Czarnym i stworzy warunki zbliżone do całkowitej blokady ukraińskich portów w tym regionie z początku pełnoskalowej inwazji – ocenili analitycy.

Te działania Rosji mogą jednak być kontrproduktywne i zaszkodzić dostawom do krajów, które Moskwa traktuje jako swoją „docelową grupę odbiorców”.

Reklama

Celem Rosjan może być też zniszczenie ukraińskiej infrastruktury przed renegocjowaniem umowy zbożowej, by uniemożliwić jej dalsze wykorzystanie i stworzyć warunki do eksportu zboża z terytoriów okupowanych.

Ponadto, jak pisze ISW, Moskwa dąży prawdopodobnie do skłócenia Ukrainy i krajów Europy Środkowej, ponieważ alternatywą dla morskich szlaków eksportu jest droga lądowa. Pięć krajów – Polska, Węgry, Rumunia, Słowacja i Bułgaria – zaapelowało do UE o przedłużenie zakazu na import ukraińskiego zboża.