W rozmowie opublikowanej na portalu wp.pl odniósł się do reakcji polityków PiS i Solidarnej Polski na raport C40 Cities – stowarzyszenia burmistrzów blisko 100 miast, w tym Warszawy, zawiązanego, by przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu. Wśród rekomendacji w raporcie znalazło się ograniczenie spożycia mięsa, nabiału, zakupu ubrań, aut, czy podróży lotniczych.
Raport C40 Cities został opisany we wtorek w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Wiceminister sprawiedliwości, polityk Solidarnej Polski Sebastian Kaleta przytaczał rekomendacje dotyczące m.in. zmniejszenia spożycia mięsa do 16 kg rocznie na osobę i pytał, czy Rafał Trzaskowski chce wprowadzić warszawiakom racje żywnościowe.
Można powiedzieć, że to taki program “Korea Północna plus”; dążenie lewackich ideologii do ideału, czyli Korei Północnej, gdzie samochód jest towarem luksusowym, lub go nie ma, ubrania są zazwyczaj nie nowe, tylko używane i w ograniczonych ilościach, a pokarm spożywa się rzadko - komentował z kolei sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Trzaskowski podkreślił, że "dyskusja zaczęła się za sprawą raportu sprzed lat, w którym eksperci snują teorie dotyczące ograniczenia śladu węglowego". - To nie są żadne zobowiązania, więc bzdurą jest, że ktokolwiek chce Polakom zakazywać jedzenia mięsa, albo wprowadzać jakiekolwiek inne ograniczenia. Nikt nigdy na taki pomysł nie wpadł - powiedział prezydent Warszawy.
“W PiS zapanowała panika”
Według niego "w PiS zapanowała panika, skoro dopuszczają się takich manipulacji". Jego zdaniem politycy PiS wcześniej straszyli, że będzie "uczył masturbacji w przedszkolach" i straszyli sprowadzaniem islamskich terrorystów, a teraz znowu "opowiadają niestworzone rzeczy".
To PiS znany jest z tego, że wchodzi z butami w nasze życie. To oni są komunistami i mają mentalność totalnej komuny: wiara w jednego nieomylnego wodza, próba narzucania swoich wzorców, wychowywanie Polek i Polaków oraz uprzywilejowana pozycja partyjnych kolegów, na których wydaje się państwowe pieniądze. Do tego wszystkiego nieprawdopodobna propaganda, kłamstwa i manipulacja. To jest dopiero czysta komuna - powiedział Trzaskowski.
Prezydent stolicy podkreślał, że celem miejskiej polityki żywieniowej jest to, aby mieszkańcy odżywiali się zdrowo i nie marnowali jedzenia. - Stworzyliśmy miejsca, gdzie można przynosić produkty z krótką datą przydatności do spożycia, żeby mogły one trafiać do potrzebujących. Mówimy o tym, jak zdrowo się odżywiać, jak w szkołach ograniczać “śmieciowe jedzenie”, ale niczego nie nakazujemy, nikogo nie zmuszamy do przechodzenia na dietę wegetariańską - stwierdził.
W naszych żłobkach, przedszkolach i szkołach w miarę możliwości zapewniamy dietę dostosowaną do różnych potrzeb dzieci (również jaroszy). Absolutnie nikt nie myśli o jakichkolwiek ograniczeniach i miasto nigdy nie podpisało wiążących decyzji w tej sprawie. Nie zamierzamy nakazywać Polkom i Polakom, co mają jeść. Choć odrobina namysłu nad tym, jak zdrowo się odżywiać, czy jak walczyć z otyłością nikomu jeszcze nie zaszkodziła - powiedział Trzaskowski.