Nie możemy oczekiwać, że wojna skończy się w najbliższym czasie – dodał Orban, który w Brukseli spotkał się z Zełenskim w towarzystwie przywódców Grecji, Chorwacji, Słowenii, Austrii, Bułgarii i Cypru.
Twarde "nie" Austrii i Węgier
"Głównym tematem trzydziestominutowej wymiany zdań między ośmioma liderami były dostawy broni. Zełenski zaczął od wyliczenia sprzętu, którego potrzebuje Ukraina" – napisał węgierski dziennik "Nepszava" z powołaniem się na kilka źródeł. "Kanclerz Austrii i premier Węgier natychmiast powiedzieli, że spełnienie tego żądania jest dla nich niemożliwe" – dodał.
Prezydent Ukrainy miał również zaprosić Orbana do złożenia wizyty w Kijowie – pisze "Nepszava".
Oklaski dla Zełenskiego nie od Orbana
Jak zauważyły węgierskie media i wielu użytkowników Twittera, podczas gdy Zełenski podchodził do zdjęcia grupowego w Brukseli, otrzymał oklaski od przywódców państw unijnych. Jednak Orban, ustawiony bezpośrednio za prezydentem Ukrainy, nie klaskał.
Premier Węgier podkreślił na Facebooku, że jego kraj udzielił Ukrainie "największej w swojej historii pomocy humanitarnej". Będziemy nadal dostarczać pomoc humanitarną, ale nie będziemy wysyłać broni – stwierdził szef węgierskiego rządu.
Z Budapesztu Marcin Furdyna